Szczepienia: Inwestycja w zdrowie czy zbędny wymysł?

1 miesiąc temu

— O krztuścu trochę zapomnieliśmy i może nie było aż tak dużej potrzeby, ponieważ szczepiły się wszystkie dzieci i nie było tych luk, dzięki którym zakażenia mogłyby znowu wedrzeć się do społeczeństwa. Natomiast w tej chwili nie mamy już tego komfortu i zalecamy, aby wszyscy zadbali o to uodpornienie we własnym interesie — mówi dr Kamila Ludwikowska, specjalista pediatrii w Klinice Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Przez dziesięciolecia szczepienia były podstawą walki z groźnymi chorobami zakaźnymi. Dzięki nim udało się całkowicie wyeliminować takie choroby jak odra, polio czy wspomniany krztusiec. Jednak w ostatnich latach obserwujemy ich powrót.

— Jest kilka powodów powrotu chorób. Pierwszy i podstawowy to taki, iż coraz więcej osób rezygnuje z obowiązkowych szczepień ochronnych, co stwarza przestrzeń dla bakterii i wirusów, przeciw którym możemy się chronić dzięki szczepień, do rozprzestrzeniania się w środowisku, i do coraz częstszego zakażania kolejnych osób. Drugi powód to fakt, iż szczepienia, którymi dysponujemy, nie są idealne i mimo szczepienia można zachorować, jednak zdecydowanie łagodzą przebieg choroby — dodaje dr Kamila Ludwikowska, specjalista pediatrii w Klinice Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Krztusiec, zwany również kokluszem, to wysoce zakaźna choroba bakteryjna, która może prowadzić do poważnych powikłań, zwłaszcza u niemowląt i małych dzieci.

— Krztusiec to choroba bakteryjna, więc leczymy ją antybiotykami. Natomiast warto pamiętać, iż jest to bakteria, która produkuje toksynę. Ta toksyna uszkadza nabłonek dróg oddechowych. Porównuję to do sytuacji, jakby ktoś po prostu przepuścił napalm w tych drogach oddechowych, a nabłonek regeneruje się przez kolejne tygodnie. Więc choćby o ile zabijemy bakterię, to wpływ na zakaźność jest ograniczony dla otoczenia, ale nie wpływa na objawy. Nie ma skutecznego leczenia objawów i kaszlu w przypadku krztuśca, niestety. Częściowo wynika to z uszkodzenia dróg oddechowych, a częściowo z faktu, iż toksyna działa także na układ nerwowy, pobudzając ośrodek kaszlu, co sprawia, iż leki przeciwkaszlowe, rutynowe, tutaj nie mają szansy zadziałać — podkreśla dr Kamila Ludwikowska, specjalista pediatrii w Klinice Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Rodzice, którzy zdecydowali się zaszczepić swoje dzieci, często podkreślają wagę szczepień w ochronie zdrowia. Posłuchajmy, co mają do powiedzenia.

— Myślę, iż szczepienia to osiągnięcia techniki i to jest po prostu nieodpowiedzialność rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. To również jest nieodpowiedzialność wobec innych dzieci, ponieważ o ile takie osoby trafiają do ośrodków zbiorowych typu przedszkola, żłobki, to mogą zarażać inne dzieci — mówi Dariusz Burzyński, mieszkaniec Wrocławia.

— W moim przypadku zaszczepiłam siebie i swoje dzieci, natomiast zauważyłam, iż młode pokolenie podchodziło do szczepień z obawami. Jednak gdy zaczęły się epidemie i zachorowania w przedszkolach, zaczęli szczepić dzieci — mówi Alicja Kwiatkowska, mieszkanka Wrocławia.

— Mamy trójkę dzieci i wszystkie są szczepione, także tymi dodatkowymi szczepionkami. Myślę, iż to jest 100% baza — mówi Mychajło Nesterenko, mieszkaniec Wrocławia.

— Bo przecież to się roznosi, wiadomo. Jedno dziecko niezaszczepione w grupie potrafi zarazić wszystkie dzieci. I później były te przerwy w przedszkolach, w żłobkach, bo dzieci chorowały na potęgę, jedno od drugiego — dodaje Alicja Kwiatkowska, mieszkanka Wrocławia.

Miasto Wrocław wprowadziło obowiązek szczepień jako jedno z kryteriów przyjęcia do żłobków. Decyzja ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego najmłodszych mieszkańców.

— Od 1 stycznia 2020 roku, czyli już ponad 4 lata, aby dziecko mogło zostać przyjęte na miejsce finansowane przez miasto w żłobku, musi być objęte kalendarzem obowiązkowych szczepień. Rodzic deklaruje w systemie rekrutacyjnym, iż dziecko jest zaszczepione, ale sama deklaracja nie wystarcza. W momencie składania dokumentów do żłobka, do którego dziecko zostało przyjęte, należy przedstawić książeczkę potwierdzającą odbycie obowiązkowych szczepień — mówi Agata Dzikowska, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Wrocławia.

Powrót chorób zakaźnych to poważne wyzwanie dla systemu zdrowia. Lekarze i specjaliści apelują o podnoszenie świadomości na temat szczepień oraz ich znaczenia dla zdrowia publicznego.

Idź do oryginalnego materiału