Nieprawdopodobne szczęście uśmiechnęło się do niej po raz drugi. Trang Pham z Mississaugi, która na początku roku wygrała 60 milionów dolarów w Lotto Max, znów trafiła główną nagrodę – tym razem 250 tysięcy. „Jakby piorun uderzył mnie dwa razy w ciągu jednego roku” – mówi emerytka, która nie kryje zdumienia i radości.
– To niewiarygodne – powiedziała Pham w rozmowie z przedstawicielami Ontario Lottery and Gaming Corporation (OLG). – Czuję się, jakby piorun uderzył mnie dwa razy w ciągu roku. Trzeba dać sobie w twarz, żeby się upewnić, iż to prawda – dodała, nie kryjąc emocji.
Pierwsza spektakularna wygrana miała miejsce w styczniu tego roku, gdy Pham kupiła los Lotto Max z okazji Księżycowego Nowego Roku. Razem z czterema współpracownikami zdobyła wtedy 60 milionów dolarów – po 12 milionów dla wszystkich z członków grupy.
Spontaniczny zakup, niespodziewane szczęście
Tym razem szczęśliwy los Pham kupiła zupełnie przypadkowo. – Robiłam zakupy w centrum handlowym i zachciało mi się pić, więc zatrzymałam się na stacji benzynowej w Hornby, żeby kupić butelkę wody. Przy okazji kupiłam kilka biletów – opowiada.
Następnego ranka zdrapała kupon siedząc w samochodzie – i znów trafiła nagrodę główną.
Trang Pham, dziś emerytka, przyznała, iż gra w loterie odkąd tylko osiągnęła pełnoletność. Wygrane pieniądze zamierza przeznaczyć na opłacenie rachunków oraz podróże, które od dawna były jej marzeniem.
Na podst. CTV News