Tuż przed Szczytem Przyszłości Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres straszył, iż brak osiągnięcia konsensusu w sprawie Paktu dla Przyszłości „byłby tragiczny”. Pakt ma być odpowiedzią na szereg globalnych wyzwań. Dotyczy między innymi wzmocnienia globalnego zarządu w wielu dziedzinach, począwszy od radzenia sobie z konfliktami, „zmianami klimatycznymi” poprzez gruntowną reformę ONZ, wprowadzenie zautomatyzowanej cenzury, a na reformie instytucji finansowych i przyznaniu większych praw młodzieży oraz kreowaniu praw przyszłych pokoleń kończąc.
Guterres podczas spotkania z dziennikarzami w środę informował, iż prace nad ostateczną treścią nowego międzynarodowego porozumienia: Paktu dla Przyszłości dobiegają końca. Wyraził obawy, iż brak wymaganego konsensusu wśród wszystkich 193 państw członkowskich ONZ byłby „tragiczny”.
Szef ONZ rok temu podniósł alarm, wzywając do zjednoczenia i gruntownej reformy instytucji międzynarodowych powstałych po II wojnie światowej oraz zajęcia się nowymi globalnymi wyzwaniami. Zaprosił wówczas światowych przywódców na Szczyt Przyszłości, podczas którego miałby być przyjęty między innymi Pakt dla Przyszłości, rodzaj nowej umowy eko-społecznej.
Szczyt będzie się odbywał w niedzielę i poniedziałek, tuż przed wtorkowym rozpoczęciem corocznego spotkania na wysokim szczeblu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
Guterres powtarza, iż nie można zbudować przyszłości odpowiedniej dla naszych wnuków, korzystając z systemów zaprojektowanych dla naszych dziadków. Dlatego liczy na to, iż negocjacje w sprawie 30-stronicowego paktu, poddawanego w tej chwili czwartej rewizji zakończą się sukcesem.
Tłumaczył dziennikarzom, iż przyjęte do tej pory wszystkie poprzednie „nadzwyczajne, ważne deklaracje” dotyczyły tego, co jest potrzebne, aby sprostać wyzwaniom XXI wieku. Jednak, aby je wcielić w życie potrzebna jest gruntowana reforma systemu globalnego zarządzania i temu ma służyć Pakt dla Przyszłości.
Guterres podkreślił, iż w każdym obszarze – od klimatu po sztuczną inteligencję – „istnieje poważny problem zarządzania”. Szef ONZ przekonywał, iż nowe porozumienie odnosi się między innymi do reformy Rady Bezpieczeństwa, by powiększyć jej 15-osobowy skład. Dotyczy uregulowania zarządzania tak zwaną sztuczną inteligencją, dzielenia się danymi, reformy instytucji finansowych, generowania środków pomocy dla państw rozwijających się, aby możliwe było osiągnięcie celów Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030 itp.
Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield zaznaczyła wcześniej, iż priorytetem dla administracji Bidena podczas tegorocznego Szczytu Przyszłości jest „stworzenie bardziej włączającego i skutecznego systemu międzynarodowego”. Dodała, iż Grupa 77, która w tej chwili reprezentuje 134 kraje rozwijające się w ONZ, 27-osobowa Unia Europejska i Stany Zjednoczone zgodziły się na czwartą rewizję Paktu dla Przyszłości. Pewne problemy stwarza Rosja, która nie zgadza się z 15. różnymi kwestiami. Arabia Saudyjska ma problemy z językiem dotyczącym regulacji klimatycznych. Inne kraje sprzeciwiają się językowi dotyczącemu reformy międzynarodowych instytucji finansowych, w tym Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Podczas zaplanowanego w dniach 22-23 września Szczytu Przyszłości mają być przyjęte trzy dokumenty: Pakt dla Przyszłości, Deklaracja odnośnie Przyszłych Pokoleń i tak zwany Global Digital Compact (globalne porozumienie cyfrowe). Proponowane zmiany znajdujące się w uzgodnionych tekstach dokumentów mają wzmocnić system globalnego zarządzania i ramy realizacji umowy eko-społecznej.
Chociaż nadzieje są duże w związku ze szczytem, część ekspertów obawia się, iż z powodu spadku zaufania między państwami, które w tej chwili bardziej są nastawione na realizację własnych interesów narodowych, trudno będzie osiągnąć przełom, o jakim marzą, a jaki miał miejsce wraz z przyjęciem Karty Narodów Zjednoczonych i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przed kilkudziesięcioma laty, wyznaczając ramy globalnego porządku po II wojnie światowej.
Szczyt Przyszłości (Summit of the Future) nazywany jest przez organizatorów „okazją, która zdarza się raz na pokolenie” mającą na celu wzmocnienie systemu globalnego zarządzania dla dobra obecnych i przyszłych pokoleń.
Kluczowe podczas Szczytu Przyszłości będzie przyjęcie w drodze konsensusu dokumentu, który ma ułatwić działania globalne instytucji międzynarodowych: Paktu dla Przyszłości (Pact for the Future). Możliwe jest powołanie Specjalnego Wysłannika ONZ ds. Przyszłych Pokoleń, o co zabiega od dawna Światowa Rada Przyszłości, a także szereg innych reform instytucjonalnych, które mają uznać i chronić „prawa przyszłych pokoleń” (chodzi o większą rozliczalność państw z powodu nierespektowania i niepodejmowania wystarczających działań związanych z klimatem, bioróżnorodnością i tak zwanym orzecznictwem ziemskim).
Prace nad przygotowaniem szczytu trwały od 8 września 2022 r. Jego zwołanie zaproponował w 2022 r. Sekretarz Generalny ONZ António Guterres, który przygotował raport Our Common Agenda. Jego celem było zajęcie się szeregiem kluczowych reform wzmacniających uprawnienia Sekretarza Generalnego ONZ i system globalnego zarządu. Na stronach ONZ przedstawiane były sukcesywnie propozycje zmian – ponad 90 (policy briefs), które dotyczyły 11 obszarów: większego uznania praw przyszłych pokoleń, w tym powołania nowej instytucji rzecznika praw przyszłych pokoleń (Future genereations), zwoływania przez Sekretarza Generalnego ONZ Platformy Awaryjnej w razie kryzysów takich, jak: pandemia, zagrożenie dla funkcjonowania łańcuchów dostaw, kryzys ekonomiczny itp. z wybranymi interesariuszami i koordynowanie reakcji na te zagrożenia (Emergency Platform), zwiększenia wpływu młodzieży na podejmowanie decyzji na wszystkich szczeblach władzy krajowej i międzynarodowej (Youth Engagement), opracowania nowych ram rachunkowości dla państw, by wskaźnik PKB nie odgrywał najważniejszej roli w gospodarce (Beyond Gross Domestic Product), opracowania ram porozumienia w sprawie ułatwienia cyfryzacji gospodarki globalnej (Global Digital Compact), stworzenie regulacji w celu walki z fałszywymi i wprowadzającymi w błąd informacjami (Information Integrity), przyjęcie nowej architektury finansowej uwzględniającej obecny układ sił państw i umożliwiającej realizację celów Agendy 2030 (International Financial Architecture), opracowanie regulacji w sprawie zarządzania coraz bardziej zatłoczoną przestrzenią kosmiczną (Outer Space), przyjęcie Nowej Agendy na rzecz Pokoju (New Agenda For Peace), upowszechnienie edukacji transformacyjnej, której celem jest promocja Agendy 2030 (Transforming Education), reforma systemu ONZ (United Nations 2.0) poprzez odwołanie do cyfrowych bliźniaków (modelowanie komputerowe i wykorzystanie nauk behawioralnych).
Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ mianował stałych przedstawicieli Niemiec i Namibii na współorganizatorów Szczytu Przyszłości. Ich zadaniem było przygotowanie Paktu dla Przyszłości i innych dokumentów.
ONZ ma ambicje zajęcia się wszystkimi konsekwencjami wpływu działalności człowieka na naszą planetę, konsekwencjami polityki pandemicznej po COVID-19, rosnącymi niesprawiedliwościami, wojnami i brakiem zaufania obywateli do rządu oraz do instytucji międzynarodowych. Stąd wezwanie do nowego, wzmocnionego systemu wielostronnego globalnego zarządzania, który po reformie i przyznaniu znacznie większych kompetencji Sekretarzowi Generalnemu ONZ miałby być zdolny lepiej reagować na wspólne wyzwania.
Zgodnie z wersją treści Paktu dla Przyszłości z 17 lipca 2024 r. dokument niemający charakteru wiążącego, ale może takim się stać w przyszłości, zawiera kilkadziesiąt wezwań do działania w pięciu obszarach: zrównoważonego rozwoju i finansowania rozwoju, międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, nauki, technologii i innowacji oraz współpracy cyfrowej, młodzieży i przyszłych pokoleń, transformacji globalnego zarządzania. Zawiera dwa załączniki: Deklarację na rzecz Przyszłych Pokoleń (Declaration on Future Generations) i Globalne Porozumienie Cyfrowe (Global Digital Compact).
Zaznaczając, iż znajdujemy się „w okresie głębokiej globalnej transformacji” i „stojąc w obliczu rosnącego zakresu katastroficznych i egzystencjalnych zagrożeń”, Pakt dla Przyszłości wskazuje, iż trzeba „zmienić kurs”, aby nie wpaść w długotrwałe kryzysy.
Mamy dążyć do świata, który jest „bezpieczny, zrównoważony, pokojowy, inkluzywny, sprawiedliwy, równy, uporządkowany i odporny”.
Dokument potwierdza znaczenie multilateralizmu i rolę instytucji międzynarodowych, w tym ONZ, która ma być wzmocniona. Potwierdza zobowiązania związane z Kartę Narodów Zjednoczonych i trzy filary ONZ: „zrównoważony rozwój we wszystkich jego wymiarach, pokój i bezpieczeństwo oraz prawa człowieka”, które „są równie ważne, powiązane i wzajemnie się wzmacniają”. „Nie możemy mieć jednego bez pozostałych”.
Pakt „zobowiązuje” do „dążenia do osiągnięcia zrównoważonego rozwoju dla wszystkich, bez pozostawiania nikogo w tyle, jest i zawsze będzie centralnym celem multilateralizmu”. W całym dokumencie znajdziemy wielokrotne odniesienia do „trwałego zaangażowania w Agendę 2030 na rzecz Zrównoważonego Rozwoju i jej Celów Zrównoważonego Rozwoju”, obiecując przyspieszenie działań w tym zakresie poprzez konkretne kroki polityczne i odpowiednie finansowanie.
Jednocześnie zastrzeżono, iż „zrównoważony rozwój może być zapewniony tylko wtedy, gdy uda nam się radykalnie złagodzić globalną emisję CO2, aby utrzymać wzrost temperatury poniżej 1,5 stopnia Celsjusza i wspierać kraje rozwijające się w dostosowywaniu się do negatywnych skutków zmian klimatu”. Innymi słowy, potwierdzono zaangażowanie na rzecz prowadzenia najbardziej radykalnego wariantu polityki klimatycznej zapisanej w porozumieniu paryskim, by zmieścić się w celu utrzymania wzrostu temperatury poniżej 1,5 stopnia C.
Potwierdza się zaangażowanie w Deklarację Pekińską i Platformę Działania oraz przyspieszenie wysiłków na rzecz osiągnięcia „równości płci, udziału kobiet i wzmocnienia pozycji kobiet i dziewcząt we wszystkich dziedzinach oraz wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji i przemocy wobec kobiet i dziewcząt”.
Aby przekształcić globalne zarządzanie, państwa miałyby zreformować Radę Bezpieczeństwa, ożywić pracę Zgromadzenia Ogólnego, wzmocnić Radę Gospodarczą i Społeczną, by przyspieszyć realizację Agendy 2030, wzmocnić Komisję Budowania Pokoju, system Narodów Zjednoczonych, zwłaszcza filar praw człowieka, by „zapewnić skuteczne korzystanie przez wszystkich ze wszystkich praw człowieka i reagować na nowe i pojawiające się wyzwania”. Państwa miałyby przyspieszyć reformę międzynarodowej architektury finansowej, zmodernizować zarządzanie tą architekturą, by było bardziej inkluzywne (większy udział przedstawicieli państw rozwijających się) i by poszukać nowe podatki na realizację eko-cyfrowej transformacji. Należałoby także opracować nowe ramy rachunkowości i oceny postępów w osiąganiu celów zrównoważonego rozwoju, rezygnując ze wskaźnika PKB. Działania dotyczą również wzmocnienia wdrażania i przestrzegania wielostronnych porozumień środowiskowych, aby zwiększyć ambicje w zakresie polityki klimatycznej oraz zarządzania przestrzenią kosmiczną.
Wielokrotnie podkreślono, iż „zrównoważony rozwój i realizacja praw człowieka oraz podstawowych wolności są od siebie zależne” i w związku z tym w Pakcie dla Przyszłości potwierdzono, iż „Agenda na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 jest naszą nadrzędną mapą drogową do osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju we wszystkich trzech wymiarach, przezwyciężenia licznych, powiązanych ze sobą kryzysów, z którymi się mierzymy, i zapewnienia lepszej przyszłości dla obecnych i przyszłych pokoleń”.
Potwierdzono, iż „równość płci i wzmocnienie pozycji wszystkich kobiet i dziewcząt jest niezbędnym warunkiem wstępnym zrównoważonego rozwoju”, bez którego „nie można osiągnąć wspólnych ambicji na przyszłość”, „bez podjęcia tych wyzwań z pilnością i odnowionym zapałem”.
Dlatego państwa miałyby zobowiązać się do jeszcze bardziej ambitnych działań, by przyspieszyć eko-cyfrową transformację i wdrożyć Agendę 2030, „nie pozostawiając nikogo w tyle”, gwarantując w praktyce powszechny dostęp do aborcji i antykoncepcji.
Nadto potwierdzono zobowiązanie do „maksymalizacji pozytywnego wkładu migrantów w zrównoważony rozwój państw pochodzenia, docelowych i przyjmujących oraz wzmocnienia partnerstw na rzecz bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji”.
Państwa miałyby „zająć się ryzykiem związanym z bronią strzelecką i lekką, amunicją do niej oraz częściami i komponentami, w tym poprzez krajowe strategie i podejścia prewencyjne”.
Nadto mają „zająć się ryzykiem dla stabilności i spójności naszych społeczeństw, jakie stwarza dezinformacja, misinformacja, mowa nienawiści i treści podżegające do krzywdy, w tym treści rozpowszechniane za pośrednictwem platform cyfrowych, przy jednoczesnym poszanowaniu prawa do wolności wypowiedzi i prywatności oraz zapewnieniu nieskrępowanego dostępu do internetu”.
Poza większym zaangażowaniem kobiet w procesy decyzyjne, a także w misje pokojowe jako żołnierzy, postuluje się przyznanie większych uprawnić decyzyjnych młodzieży. Ich reprezentacje miałyby brać udział w międzyrządowych obradach w ONZ.
Połączono również kwestię eliminacji terroryzmu ze zwalczaniem „brutalnego ekstremizmu”, przyjmując „podejście obejmujące całe społeczeństwo”.
W pakcie wyraźnie rozdzielono prawa młodzieży od kreowanych „praw przyszłych pokoleń”. Młodzież ma mieć zapewnioną nie tylko inkluzywną, cyfrową edukację i udział w podejmowaniu decyzji na wszystkich poziomach w kraju i w instytucjach międzynarodowych, ale także „najwyższy możliwy poziom zdrowia fizycznego i psychicznego, dostęp do powszechnej opieki zdrowotnej, w tym zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Co więcej, wszystkie kraje muszą zaangażować się w działania, które pozwolą krajom rozwijającym się spełnić te obowiązki.
Państwa mają „zwalczać i wykorzenić wszelkie formy rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i wszelkie formy nietolerancji, które wpływają na młodych ludzi i utrudniają im realizację ich potencjału, a także przeciwdziałać nienawiści religijnej, która stanowi podżeganie do dyskryminacji, wrogości lub przemocy i promować bezpieczeństwo człowieka”.
W proponowanych dokumentach kilka kwestii ma szczególne znacznie. Z jednej strony uznaje się Agendę 2030 za „mapę drogową” dla wszelkich działań państw i globalnego zarządzania związanego z eko-cyfrową transformacją. I mimo porażek w osiągnięciu tych celów, uznaje się, iż Agenda 2030 z pewnymi modyfikacjami pozostanie programem dominującym do połowy obecnego stulecia.
Z drugiej próbuje się rozszerzyć koncepcję praw człowieka o „prawa przyszłych pokoleń”, zwiększyć udział młodzieży i grup marginalizowanych w formalnych procesach decyzyjnych na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Dąży się do wzmocnienia uprawnień organów ONZ, w szczególności Sekretarza Generalnego ONZ oraz Wysokiego Komisarza Praw Człowieka i – co chyba najważniejsze – postuluje się wdrożenie daleko idącej cenzury na platformach cyfrowych. Walkę z mis, mal i dezinfofmacją ma przeciwdziałać „szkodom”, jakie tego typu informacje mają powodować. Kwestia ta wydaje się być szczególnie niebezpieczna w kontekście uzgodnienia przez państwa, zaproponowanego pierwotnie przez Rosjan, traktatu ONZ o cyberprzestępczości, a także w związku z przygotowaniem przez ONZ kodeksu postępowania na platformach cyfrowych – obie inicjatywy mają zwiększyć „odporność demokracji”.
Jednak choćby tak niepozorne na pierwszy rzut oka zapisy odnoszące się chociażby do kreowanych „praw przyszłych pokoleń” nie pozostają bez znaczenia w związku z lansowaną przebudową świata i wdrażaniem nowej umowy eko-społecznej, częściej kojarzonej z propagowaną ekonomią opartą na prawach człowieka („human rights economy”), „ekonomią pączka”, czy „orzecznictwem ziemskim”, zmierzającymi do uznania „praw natury” (przejście z antropocentryzmu na paradygmat ekocentryczny, zgodnie z którym prawa ludzi są wtórne w stosunku do „praw natury”, „Matki Ziemi”).
Warto w tym kontekście zwrócić uwagę także na propozycję rezolucji Rady Europy z 7 czerwca 2024 r. dotyczącą Ochrony praw człowieka dla przyszłych pokoleń, przygotowaną przez Komisję Spraw Społecznych, Zdrowia i Zrównoważonego Rozwoju. Zachęca się w niej do przyjęcia zintegrowanego podejścia, które bierze pod uwagę kwestie środowiskowe, a także rozwój gospodarczy, społeczny i kulturalny, kładąc nacisk na zasadę przewodnią „równości międzypokoleniowej”, która miałaby kierować wszystkimi decyzjami rządzących.
Innymi słowy chodzi o wyznaczenie ram prawnych, a nie tylko koncepcyjne nakreślenie treści nowej umowy eko-społecznej, respektującej „równość międzypokoleniową”, która miałaby być „absolutnym nakazem w obliczu obecnego wyzwania związanego ze zmianami klimatu”.
Uznaje się, iż mamy „potrójny kryzys planetarny” związany ze zmianami klimatu, różnorodnością biologiczną oraz utratą i zanieczyszczeniem ekosystemów, które naruszają prawa niezliczonej liczby ludzi na całym świecie każdego dnia i zagrażają skutecznemu korzystaniu z praw człowieka przez przyszłe pokolenia.
Przyszłym pokoleniom zagrażają także rosnące nierówności społeczno-ekonomiczne, sytuacje nadzwyczajne w zakresie zdrowia publicznego, wojny i konflikty. Chociaż „prawa przyszłych pokoleń są często kojarzone z ochroną zasobów naturalnych i środowiska dla ich dobra, wskazuje się ponadto, iż są niepodzielne i współzależne”. Stąd państwa muszą podjąć działania w celu ochrony pełnego zakresu praw człowieka, które są niezbędne, aby umożliwić przyszłym pokoleniom życie w pokoju i godności.
Pakt dla Przyszłości, jak wskazał sprawozdawca Rady Europy, proponuje konkretne środki mające na celu „wzmocnienie praw człowieka przyszłych pokoleń”. Deklaracja na rzecz przyszłych pokoleń i Global Digital Compact mają ukierunkować politykę i programy na długoterminowy zrównoważony rozwój. Będzie się to wiązać „z prawnie wiążącymi zobowiązaniami” i „miało by się stać silnym instrumentem prawnym w walce o ochronę praw człowieka dla przyszłych pokoleń”.
Źródło: lbc.co.uk, PCh24.pl
AS
Globaliści wybierają dla nas cyfrową przyszłość według celów lewicy. niedługo podpiszą najważniejsze dokumenty (Część I)
Globaliści wybierają dla nas cyfrową przyszłość według celów lewicy. niedługo podpiszą najważniejsze dokumenty (Część II)