Szósty mecz Radosława Majeckiego w Lidze Mistrzów. Wychowanek Arki Pawłów bliski obronienia rzutu karnego

9 godzin temu
- Liga Mistrzów to zupełnie inne progi. W tych rozgrywkach trzeba wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i możliwości, by sięgać po punkty – mówił przed kamerą TVP Sport po ostatnim gwizdku arbitra Radosław Majecki. Wychowanek Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów, w środowy wieczór pojawił się w wyjściowej 11 AS Monaco. Jego ekipa straciła trzy gole i przegrała w ostatniej kolejce fazy ligowej z Interem Mediolan (0:3). Drużyna z Księstwa, przed rozpoczęciem środowej rywalizacji miała jeszcze nadzieję na to, iż uda jej się znaleźć w najlepszej ósemce Champions League. To gwarantowałoby bezpośredni awans do 1/8 finału, bez rozgrywania dwóch, dodatkowych spotkań. Starcie z mediolańskim Interem nie ułożyło się jednak dla przyjezdnych zbyt dobrze. W 3 minucie Radosław Majecki musiał wyciągać futbolówkę z siatki, po tym jak strzałem z odległości 11 metrów zaskoczył go Lautaro Martinez.

Wychowanek Arki Pawłów był bliski obronienia rzutu karnego. 25-latek wyczuł intencje argentyńskiego snajpera, pozostając na środku bramki. Kilka minut później Polak wykazał się fantastyczną interwencją, po strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Federico Dimarco. 25-latek przeniósł piłkę nad poprzeczką, chroniąc AS Monaco przed stratą drugiego gola. Golkiper mający za sobą debiut w piłkarskiej reprezentacji Polski (selekcjonerem był wówczas Portugalczyk Paulo Sousa) w 16 minucie skapitulował po raz drugi. Ponownie zas
Idź do oryginalnego materiału