Placówka Humber River Health z Toronto wytoczyła sprawę sądową przeciwko konsorcjum odpowiedzialnemu za budowę i utrzymanie szpitala. Domaga się 100 milionów dolarów, argumentując, iż poważne zaniedbania w zakresie projektowania i wykonawstwa stworzyły zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów oraz personelu.
Pozew, który trafił do Sądu Najwyższego w Ontario na początku kwietnia, podkreśla, iż duża część szpitalnych podłóg nie jest równa ani płaska, a ich stan ulega dalszemu pogorszeniu.
„Równa powierzchnia podłogi ma najważniejsze znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa i codziennego funkcjonowania szpitala” – zaznaczono w dokumentach sądowych. Nierówności utrudniają przemieszczanie sprzętu, posiłków czy pacjentów na wózkach, które często muszą być zabezpieczane przed samoczynnym przesuwaniem się.
Według treści pozwu, obecny stan nawierzchni już teraz wpływa negatywnie na bezpieczeństwo i może prowadzić do kolejnych problemów w przyszłości. Dodatkowo nierówne podłogi ograniczają dostępność do kluczowych pomieszczeń, co utrudnia codzienne działanie placówki.
Budowę szpitala Humber River rozpoczęto w 2011 roku, a jego oficjalne otwarcie miało miejsce w październiku 2015. Był on promowany jako pierwszy w pełni cyfrowy szpital w Ameryce Północnej. Inwestycja została zrealizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – firma Plenary Health Care Partnerships odpowiadała za projekt, budowę, finansowanie, a także eksploatację i konserwację obiektu przez 30 lat.
Rzecznik szpitala, Joe Gorman, zapewnił w oświadczeniu, iż placówka podejmuje wszelkie możliwe działania, by zapewnić pacjentom, personelowi i lokalnej społeczności jak najlepsze warunki – jednocześnie dążąc do rozwiązania zaistniałych problemów.
Plenary Health Care Partnerships nie odniosło się dotąd do zarzutów – przedstawiciele firmy tłumaczą, iż ze względu na warunki umowy nie mogą udzielać komentarzy mediom.
Pozew związany z nierównymi podłogami to tylko jeden z kilku przypadków sądowych dotyczących tej inwestycji. Od 2023 roku Plenary Health złożyło cztery inne pozwy o łącznej wartości co najmniej 10,4 mln dolarów przeciwko wykonawcy i jego podwykonawcom. Dotyczą one m.in. szkód spowodowanych przez zalania wynikające z nieszczelnych zaworów i instalacji, a także usterek w systemie wody użytkowej, które w pierwszym roku funkcjonowania szpitala wpłynęły na dostępność ciepłej i zimnej wody w salach pacjentów. Jedno z przecieków miało miejsce nad sufitem oddziału onkologicznego.
Niektórzy wykonawcy i podwykonawcy bronili się przed zarzutami, odrzucając odpowiedzialność. W dwóch przypadkach doszło do tzw. roszczeń osób trzecich – pozwani podwykonawcy wskazali, iż ewentualną odpowiedzialność powinien ponieść inny podmiot biorący udział w projekcie. Twierdzą przy tym, iż roszczenia są bezpodstawne.