Kilka pielęgniarek straciło pracę w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. - Ministerstwo stawia na piramidę odwróconych świadczeń. By przeprowadzić diagnostykę lub wykonać krótką procedurę medyczną, na przykład badanie w znieczuleniu ogólnym, nie będziemy już kłaść dzieci do szpitala. Wystarczy, iż spędzi u nas kilka godzin - tłumaczy prof. Anna Wasilewska, dyrektorka białostockiej placówki.