
Rozmowa z SZYMONEM DŁUGOSZEM, środkowym Sensation Kotwicy Port Morski Kołobrzeg
KOSZYKÓWKA. I RUNDA PLAY-OFF I LIGI
– Po meczach w Łańcucie w rywalizacji do trzech wygranych jest remis. Oba spotkania miały zupełnie inne scenariusze…
– Bardzo źle zaczęliśmy w niedzielę trzecią kwartę, a to ustawiło cały mecz. My się jednak nie poddajemy. Jest 1-1, wracamy do siebie i teraz to Sokół będzie musiał wygrać mecze u nas. Tak więc rywalizacja trwa dalej.
– Czy tym razem w grze Muszynianki Sokoła pojawiło się coś nowego, z czym sobie nie poradziliście?
– Spodziewaliśmy się, iż zaczną grać show na pick and rollu. Zmienili też trochę podwajanie na low-post, ale chyba aż tak nas nie zaskoczyli. Za to wpadały im „ciężkie rzuty”. Cóż, gratulacje dla nich i spotykamy się już w środę w Kołobrzegu.

– Patrząc na statystyki to najbardziej nie funkcjonowały u was rzuty wolne…
– Tak, mieliśmy bardzo słabą skuteczność rzutów wolnych. Nie możemy jednak tylko na to zganiać końcowego wyniku tego meczu. Tak jak powiedziałem, bardzo źle weszliśmy w trzecią kwartę. Intensywność siadła i po prostu nas przełamali.
– W ćwierćfinałowej rywalizacji play-off jest 1-1, ale teraz kolejne dwa mecze zagracie przed własną widownią. Na ile procentowo można określić w tej sytuacji waszą przewagę?
– Nie chciałbym tak wyliczać, ale wydaje mi się, iż to będzie bardzo równa seria. Tutaj naprawdę będą decydowały detale i zobaczymy, co czas pokaże.
– Czyli nie można wykluczyć piątek meczu w Łańcucie?
– o ile będziemy musieli znów pojechać w daleką podróż do na ten piąty mecz, to już trudno, oby tylko wyjść z tej rywalizacji zwycięsko.
PRZECZYTAJ TEŻ: Muszynianka Sokół pokonuje zespół z Kołobrzegu (zdjęcia, wideo)
