Szymon Kmiecik: Najważniejsze, aby być sobą. Pogoń ma grać odważnie i ofensywnie

4 tygodni temu

Jak ocenia pół roku w upadającej Kotwicy Kołobrzeg? Czego nauczył się od Piotra Tworka? Czy był dobrym bramkarzem? I czy żałuje, iż Pogoń nie awansowała do 3 ligi? Na te i inne pytania odpowiada w rozmowie z MetropoliaBydgoska.PL Szymon Kmiecik – nowy trener Pogoni Mogilno.

Sebastian Torzewski: Wracasz do regionu po kilku miesiącach pracy w Kotwicy Kołobrzeg. To był czas nauki i poznawania czegoś nowego w piłce?
Szymon Kmiecik (nowy trener Pogoni Mogilno): Często żartuję, iż poznałem tam piłkę na nowo, bo nie ukrywam, iż to była praca w bardzo trudnych warunkach z uwagi na strukturę i organizację klubu oraz bardzo ograniczone możliwości dla sztabu i piłkarzy. Przeszedłem przez etap kursów trenerskich, wiele jeździłem, doszkalałem się, ale powiem uczciwie, iż żaden kurs nie dał mi tyle, co dała praca przez pół roku w Kotwicy. Nauczyłem się dużo od trenera Piotra Tworka, ponieważ mogłem poznać jak od środka wygląda praca trenera na poziomie profesjonalnym, choć klub nie dawał mu profesjonalnych możliwości. On się w tym świetnie odnalazł i wytyczył nam dobre kierunki. Zobaczyłem, jak zarządzać szatnią, jak radzić sobie z kryzysem, jak gasić pożary, a do tego oczywiście, jak budować drużynę na bardzo dobrym poziomie.

– Mimo takich warunków byliście blisko utrzymania w Betclic 1 lidze.
– My graliśmy w Niecieczy, a Pogoń Siedlce ze zdegradowaną Wartą, choć tam była taka możliwość, iż jeżeli Warta będzie najwyżej sklasyfikowana ze spadkowiczów, a my byśmy się utrzymali, ale później nie dostali licencji, to oni by zostali w 1 lidze. Mieli więc o co grać. W 84 minucie Michał Cywiński strzelił w naszym meczu na 1:1, a jednocześnie Warta wyrównała w Siedlcach, więc przez kilka minut mieliśmy utrzymanie. Potem jednak my straciliśmy bramkę, a Pogoń strzeliła… Oglądaliśmy ten mecz na tablecie na ławce. Uważam, iż i tak skończyliśmy sezon z podniesioną głową. Zabrakło tej “kropki nad i” w postaci utrzymania, ale przecież jak zaczynała się runda, to mało kto wierzył, iż my w ogóle dogramy sezon do końca. Wiem, jakie mieliśmy warunki i jaka była w nas determinacja, dlatego uważam, iż jako piłkarze i sztab zasłużyliśmy na utrzymanie, choć oczywiście nie można odbierać Pogoni Siedlce świetnej rundy wiosennej.

– W przypadku utrzymania była możliwość, abyście z Piotrem Tworkiem zostali w Kotwicy?
– My żyliśmy z meczu na mecz i skupialiśmy się na kwestiach piłkarskich. Ja miałem umowę do końca czerwca. Czy bym został? Czy pojawiłoby się coś innego? Nie wiem, bo scenariuszy było mnóstwo, a wyszło coś, czego się zupełnie nie spodziewałem.

– Dlaczego więc Pogoń Mogilno?
– Dostałem telefon z propozycją bardzo konkretną pod kątem sportowym. Dogadaliśmy się tak naprawdę w dwa dni – dwa telefony plus dwa spotkania tego samego dnia, rano i wieczorem. Od początku ja czułem i zarząd Pogoni też czuł, iż blisko nam do siebie. Bardzo dużą zaletą jest infrastruktura, jaką dysponuje klub oraz drużyna z naprawdę dobrymi piłkarzami, którzy są głodni sukcesów. Ja też jestem młodym, głodnym trenerem i to mnie przyciągnęło. Byłem tu zawodnikiem i znam to środowisko, więc nie idę w nieznane.

– Jak wspominasz występy w Pogoni?
– Krótko to trwało, tylko pół roku. Przyszedłem akurat w trudnym momencie dla klubu, bo po spadku z III ligi oczekiwania były pewnie dużo wyższe. Ja też się z tym nie kryję, iż jako zawodnik to nie byłem jakiś wybitny. W tamtym momencie pewnie wydawało mi się, iż jestem na lepszym poziomie, ale z perspektywy czasu myślę, iż byłem przeciętniakiem. Pogoń wtedy ze mnie zrezygnowała, ale nie mam żadnej zadry. To było 10 lat temu, a teraz jestem starszym, bardziej doświadczonym człowiekiem, którego piłka wiele razy kopnęła w cztery litery, więc jestem na takie sytuacje odporny.

– Szymona Kmiecika jako piłkarza wspominam jako bardzo aktywnego bramkarza, krzyczącego, dającego wiele instrukcji kolegom z pola. Pamiętam, iż jak kiedyś stałem niedaleko szatni twojej drużyny, to w przerwie częściej było słychać Ciebie niż trenera. Szymon Kmiecik jako trener również będzie tak żywiołowy, reagujący przy linii czy to się z wiekiem zmieniło?
– W rozmowach z innymi trenerami często powtarzam, iż dla mnie najważniejsze jest, aby być sobą. Nie można zakładać maski, bo piłkarze od razu to wyczują. Ta moja ekspresja pewnie jest dosyć wysoka, ale wszystko zależy od sytuacji i chyba wiem, kiedy ściągnąć nogę z gazu, bo samym krzykiem niczego się nie załatwi. Jak trzeba podnieść głos, dać energię zespołowi, to lubię to robić i lubię, gdy zespół widzi, iż jestem zaangażowany i oni też powinni. Nie chcę się zmieniać. Trzeba być swobodnym i naturalnym.

– Jak ma grać Pogoń Mogilno Szymona Kmiecika?
– Myślę, iż ofensywnie. Zespół jest do tego usposobiony i to było widać w rundzie wiosennej. Śledziłem ligę, znam tych piłkarzy, z niektórymi grałem w jednej drużynie, z innymi przeciwko. Chcę grać odważnie. To dla mnie ważne i wpajam to w codziennej pracy. Sam też jestem osobą odważną, podejmuję odważne decyzję i chcę, żeby zespół też taki był. Oczywiście, musimy być też zorganizowani i wiedzieć, co robić na boisku, ale jest też pewna część dla drużyny, żeby oni mogli wyrazić siebie i nie zamierzam tego zabierać. Jak spojrzymy na nazwiska w Pogoni, to one dają do zrozumienia, iż ta drużyna chce i potrafi grać do przodu.

– Jakie zmiany kadrowe czekają drużynę? Parę tygodni temu słyszałem, iż Przemysław Kędziora, Norbert Rościszewski czy Igor Sobieralski mają zapytania z innych klubów, z wyższych lig.
– Patrząc na tych zawodników, to zdziwiłbym się, gdyby nie mieli. Pewnie zresztą nie tylko oni. Jesteśmy po rozmowach. Nie będzie Mateusza Ławniczaka i Mateusza Rościszewskiego. Resztę zawodników udało nam się przekonać, z czego bardzo się cieszę, bo czuję ekscytację na możliwość pracy z taką drużyną. Oprócz wcześniej wymienionych są jeszcze przecież Antoni Krajnyk, który tak jak Kędziora był w jedenastce sezonu, Wiktor Mrówczyński, Bartek Kruszewski, bracia Mrozińscy, Filip Jagielski i długo by jeszcze wymieniać. To są bardzo dobrzy zawodnicy. Byłem na meczach Pogoni w minionym sezonie, gdy pojawiła się możliwość pracy w Mogilnie, oglądałem ten zespół. Są też młodzi zawodnicy, których też już widziałem. Czeka ich dużo pracy, ale chce im w tym pomóc. Pracowałem z młodzieżą, więc myślę, iż wiem, jak do nich trafić. Myślę, iż przede mną też zadanie, aby odbudować Norberta Rościszewskiego, bo to zawodnik, który sezon wcześniej strzelił ponad 30 goli, więc ma ogromny potencjał. Mamy też w obiegu dwa-trzy, może cztery nowe nazwiska, ale na razie nie chcę zwracać na to dużej uwagi. Pewnie za chwilę będzie to ogłoszone.

– Jak wrażenia po pierwszym treningu, jesli chodzi nie tylko o drużynę, ale też sam klub?
– Pierwszy trening mieliśmy w Dąbrówce, gdzie jest boisko bardzo dobrej jakości. Do tego dwie naturalne płyty w Mogilnie, zaraz będzie trzecia oddana do użytku. Jest balon ze sztuczną nawierzchnią, siłownia, basen. Pierwsze co zrobiłem, jak usłyszałem, iż mogę pracować w Pogoni, to pojechałem na mecz, ale jeszcze przed rozpoczęciem poszedłem zobaczyć boiska treningowe. To było dla mnie bardzo ważne.

Na pierwszym treningu frekwencja była bardzo wysoka, choć jeszcze nie wszyscy byli obecni. Pogoń grała długo i zawodnicy mieli tylko dwa tygodnie przerwy, więc jeżeli ktoś potrzebował 2-3 dni więcej, to je dostał. Chłopacy są fajnie zaangażowani, widzę w nich tę energię. Wiadomo, iż czeka nas chęć do pracy, bo zmiany potrzebują czasu, ale chcemy, żeby ten zespół rozwijał się krok po kroku.

Żałujesz, iż to nie będzie jednak 3 liga? Była przecież taka możliwość.
Byłoby super, ale też nie mielibyśmy dużo czasu w zbudowanie silnej kadry, a wymagania 3 ligi są przecież bardzo duże. Zespół zrobił bardzo dobry wynik. Dla mnie jako trenera 3 liga na start pracy na własne nazwisko bardziej atrakcyjna, ale przecież ta nasza 4 liga też jest dobra i to dobry moment, żeby zbudować silny zespół i żebyśmy nabrali doświadczenia – także ja jako trener. Nie patrzę więc na to tak, iż szkoda, iż nie będzie 3 ligi. Byliśmy po słowie, iż nieważne, jaka to będzie liga, to ja chcę tutaj pracować. Bardziej przyciągała mnie perspektywa dłuższego czasu niż 3 liga już teraz. To jest długofalowy projekt.

Idź do oryginalnego materiału