Już ponad piętnaście lat funkcjonuje w Nowym Targu pracownia rzeźbiarska Gabriela Szyrszenia. Po przygodzie na wydziale malarskich w krakowskim „Modrzewiu” i praktyce w technice odlewniczej w angielskim Exeter, młody twórca rozpoczął tu swoją indywidualną ścieżkę artystyczną.
Gdy w domu i w ogrodzie przy Krasińskiego zaczęło brakować miejsca na betonowe czy żywiczne dzieła, swój talent skierował do lokalu, który stał się ulubionym miejscem spotkań na wzór krakowskiej Piwnicy, mekki nie tylko tutejszej bohemy.
Awangardowy wystrój wnętrza „Plamy” (bo tak Szyrszeń nazwał otwarty w 2011 roku lokal) gwałtownie też stał się celem ataków miejscowych tradycjonalistów, którym do mocnych wrażeń wystarczą gołe ściany i palma w kącie. Dziś jednak galeria przy ulicy Kościelnej nie jest głównym daniem. Jeszcze tylko do 19 maja, do niedzielnej Nocy Muzeów można będzie obejrzeć unikalną wystawę prac artysty w salach Muzeum Podhalańskiego w nowotarskim Ratuszu.
A wystawa to nie byle jaka, ale dzieła nowotarskiego twórcy oglądali już koneserzy w Galerii Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Kopernika w Toruniu czy uczestnicy festiwalu w krakowskim Muzeum Narodowym. Tym razem są to kompozycje przestrzenne w technice tzw. ansamblage, kolaże powstałe z przedmiotów, którym zostało nadane drugie życie w zdumiewającej czasem kompilacji z obrazami czy formami przekazu. Prowadzi to do zdumiewających skojarzeń i emocji, które – jak twierdzi artysta – pozostawia odbiorcy do dowolnej interpretacji.
Zdjęcia załączonych prac niech zatem pobudzą wyobraźnię naszych czytelników…
Tekst i zdjęcia: Jacek Sowa