Tadeusz Wrona stał się "Aniołem z Okęcia". Po latach przeżył rodzinny dramat
Zdjęcie: Kapitan Tadeusz Wrona (w kółku) stał się Aniołem z Okęcia. Po latach przeżył rodzinny dramat
W samolocie, który w dzień Wszystkich Świętych w 2011 r. próbował lądować na warszawskim lotnisku Okęcie, nie działał system wysuwanie podwozia. Dramat się zaczął, gdy zawiodła też awaryjna metoda. Wtedy wszystko, czyli życie 230 osób na pokładzie, było w rękach 57-letniego kapitana Tadeusza Wrony. 13 lat później legendarny pilot przeżył osobisty dramat: w wieku 40 lat zmarł po ciężkiej chorobie jego syn Mikołaj.