Tak będą wyglądały święta w tym roku? Jest długoterminowa prognoza pogody

2 godzin temu

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował długoterminową prognozę na zimę. Choć oficjalne dane mówią o temperaturach w normie, europejskie i amerykańskie modele przewidują coś zupełnie innego – ciepły grudzień i mgliste święta. Szansa na białe Boże Narodzenie maleje z każdym dniem.

Fot. Warszawa w Pigułce

Oficjalna prognoza IMGW brzmi spokojnie

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił eksperymentalną prognozę długoterminową obejmującą grudzień, styczeń i kolejne miesiące zimowe. Według oficjalnych danych temperatury w grudniu mają utrzymać się w normie wieloletniej z lat 1991-2020. To oznacza typowo zimowy miesiąc bez ekstremalnych mrozów, ale też bez nietypowo łagodnej pogody.

Podobnie ma wyglądać sytuacja ze styczniem – średnie temperatury również w granicach normy. Różnica pojawia się dopiero przy opadach. Grudzień zapowiada się jako miesiąc z sumą opadów w normie wieloletniej, natomiast styczeń przyniesie wyraźnie więcej wody z nieba niż zwykle. Suma opadów w całym kraju w styczniu ma przekroczyć średnią z ostatnich trzydziestu lat.

Brzmi spokojnie, wręcz przewidywalnie. Problem w tym, iż inne modele meteorologiczne malują zupełnie inny obraz nadchodzącej zimy.

Europejskie i amerykańskie modele widzą coś innego

Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody przewiduje, iż grudzień może okazać się cieplejszy od normy choćby o 2,5 stopnia Celsjusza. Amerykański model CFSv2 wskazuje podobne wartości – od 1 do 2 stopni powyżej średniej. jeżeli te prognozy się sprawdzą, czeka nas grudniowa anomalia pogodowa obejmująca niemal całą Europę.

Pierwsze dwa tygodnie grudnia mają przynieść szczególnie wyraźne ocieplenie. Anomalia temperatur względem wieloletniej normy może wynieść od 0,6 do choćby 3,2 stopnia Celsjusza. Na zachodzie Polski termometry mogą wskazywać około 5-6 stopni w ciągu dnia, na wschodzie nieco chłodniej – około 2-3 stopni.

Różnica między oficjalną prognozą IMGW a modelami europejskimi i amerykańskimi nie jest mała. IMGW bazuje na własnych modelach prognostycznych oraz sprawdzonych danych statystycznych. Modele zagraniczne korzystają z innych algorytmów i założeń fizycznych. Wszystkie jednak zgadzają się co do jednego – dramatycznych mrozów w grudniu nie będzie.

Boże Narodzenie bez śniegu?

Prognozy długoterminowe dotyczące konkretnych dni są zawsze obarczone dużą niepewnością. Mimo to większość modeli meteorologicznych wskazuje na małe prawdopodobieństwo białych świąt. Temperatura w okresie Bożego Narodzenia ma oscylować wokół normy lub nieznacznie ją przekraczać, co oznacza wartości dodatnie na większości obszaru kraju.

W Zakopanem średnia temperatura w okresie świątecznym może wahać się od minus 3 do minus 1 stopnia Celsjusza. W Gdańsku od 1,6 do niemal 3 stopni na plusie. W Warszawie prawdopodobnie około 1-2 stopni powyżej zera. Nie są to wartości sprzyjające utrzymaniu się pokrywy śnieżnej, choćby jeżeli śnieg spadnie na kilka dni przed świętami.

Szansa na białe święta nie zniknęła całkowicie. Modele meteorologiczne przewidują przeplatankę klinów ciepła i zatoki chłodu w okresie przedświątecznym. Około 20 grudnia nad Polskę może dotrzeć zimne powietrze znad Arktyki, przynoszące spadek temperatury i opady śniegu. Problem w tym, iż już 24-25 grudnia nad zachodnią Polskę może przesunąć się front ciepły, zamieniający śnieg w deszcz lub mokrą pluchę.

Styczeń przyniesie więcej wody

Po względnie normalnym grudniu styczeń może okazać się mokry. Oficjalna prognoza IMGW wskazuje na sumę opadów powyżej normy wieloletniej w całym kraju. Oznacza to więcej dni z opadami – deszczu, śniegu lub deszczu ze śniegiem, w zależności od aktualnej temperatury.

Średnie temperatury stycznia mają pozostać w normie. W Warszawie od minus 1 do plus 1 stopnia Celsjusza. W Krakowie podobnie. Na północy kraju od 0 do plus 2 stopni. Wzmożone opady przy takich temperaturach mogą wpłynąć na warunki drogowe oraz sytuację hydrologiczną. Częste topnienia i zamarzania stworzą trudne warunki dla kierowców.

Luty zapowiada się jako najbardziej przewidywalny miesiąc zimy. Zarówno temperatura, jak i suma opadów mają się mieścić w zakresie normy wieloletniej. Typowa polska zima bez większych anomalii.

Prognozy długoterminowe są niepewne

IMGW wyraźnie zaznacza eksperymentalny charakter długoterminowych prognoz. Mimo coraz większej mocy obliczeniowej superkomputerów i rozbudowanych modeli meteorologicznych, przewidywanie pogody na kilka miesięcy naprzód wciąż pozostaje bardzo trudne. Różnice między modelami wynikają z odmiennych założeń fizycznych, równań matematycznych i sposobów analizy danych.

Nagłe, lokalne zjawiska pogodowe mogą całkowicie zaburzyć prognozowane procesy. Prognoza odnosi się do średnich wartości dla całego kraju i nie uwzględnia lokalnych anomalii. Nie określa też rodzaju opadów – czy będzie to śnieg, deszcz czy deszcz ze śniegiem.

Z tak dużym wyprzedzeniem nie da się dokładniej opisać przewidywanej pogody. Prognozy kilkudniowe mają znacznie wyższą sprawdzalność niż miesięczne. To, co modele przewidują dziś na święta, może się zmienić w ciągu najbliższych tygodni. Dlatego warto śledzić aktualizacje na bieżąco, szczególnie w okresie przedświątecznym.

Trend ocieplenia trwa

Grudzień 2023 i 2024 były najcieplejszymi w historii pomiarów na świecie. W Polsce w grudniu 2024 roku średnia temperatura wyniosła 2,5 stopnia Celsjusza, co oznaczało anomalię o 2,3 stopnia powyżej normy wieloletniej. Rok wcześniej sytuacja wyglądała podobnie.

Nawet jeżeli oficjalna prognoza IMGW mówi o temperaturach w normie, trzeba pamiętać, iż norma wieloletnia z lat 1991-2020 jest już wyższa niż ta z poprzednich dekad. Sama przynależność do tej normy nie oznacza mroźnej, śnieżnej zimy z lat osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Oznacza raczej typową zimę ostatnich lat – z krótkotrwałymi mrozami, częstymi odwilżami i nietrwałą pokrywą śnieżną na nizinach.

Koniec z zimą jak za starych czasów

Marzenie o białych świętach ze śniegiem skrzypiącym pod butami i długotrwałym mrozem coraz bardziej oddala się od rzeczywistości. choćby gdy prognozy przewidują temperaturę w normie, ta norma już nie oznacza zimy, którą pamiętamy z dzieciństwa.

Grudzień może przynieść krótki epizod chłodu w połowie miesiąca, ale prognozy wskazują, iż będzie to tylko przerywnik w dominującej łagodnej aurze. Styczeń zapowiada się mokro, co przy temperaturach oscylujących wokół zera oznacza pluchę i trudne warunki na drogach zamiast mroźnej zimy.

Osoby planujące zimowe aktywności powinny przygotować się na zmienną pogodę i częste sprawdzanie prognoz. Ci, którzy marzą o sankach i bałwanach, mogą być rozczarowani. Pozostali – parasol w ręku – spokojnie przetrwają kolejną łagodną zimę.

Idź do oryginalnego materiału