Tak płaci się za przyjaźń z Putinem. "Od prawie dwóch miesięcy do Serbii nie dotarła ani jedna kropla ropy"

1 godzina temu
Zdjęcie: Siedziba NIS w Belgradzie (w kółku: prezydent Rosji Władimir Putin)


Belgrad nie zwracał uwagi na zachodnie ostrzeżenia, by w końcu zakończyć współpracę z Moskwą. Teraz ponosi tego konsekwencje. Serbski sektor paliwowy stoi w obliczu gigantycznego kryzysu, a choćby bankructwa. Dramatycznej sytuacji nie ukrywają już same władze. W dodatku załamanie może pogrążyć kolejne sektory.
Idź do oryginalnego materiału