Wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, iż po śmierci bliskiej osoby przysługuje im pewne ważne prawo. Często pomijane, choć może oznaczać konkretne pieniądze. Brak wiedzy na ten temat sprawia, iż część spadku trafia w niepowołane ręce, a uprawnieni nic z tego nie mają. Sprawdziliśmy, co warto wiedzieć, by nie stracić.

fot. Warszawa w Pigułce
Nie wiesz, iż masz prawo do zachowku? Możesz stracić choćby dziesiątki tysięcy złotych
W Polsce wiele osób po śmierci bliskich nie upomina się o to, co im się należy. Powód? Nieznajomość przepisów dotyczących zachowku. To jedno z najczęściej pomijanych praw spadkowych. W rezultacie spadkobiercy ustawowi tracą pieniądze, które zgodnie z prawem powinny do nich trafić.
Zachowek – czym naprawdę jest?
Zachowek to forma finansowego zabezpieczenia dla osób najbliższych zmarłemu. Małżonek, dzieci, wnuki, a w niektórych przypadkach także rodzice – jeżeli zostali pominięci w testamencie lub otrzymali mniej niż wynikałoby z ustawy – mogą domagać się zapłaty odpowiedniej sumy od spadkobierców.
Prawo do zachowku reguluje Kodeks cywilny (artykuły 991–1011). Jego celem jest ochrona najbliższej rodziny przed całkowitym pozbawieniem majątku po zmarłym, choćby jeżeli ten zdecydował inaczej w testamencie.
Kto może domagać się zachowku w 2025 roku?
Prawo do zachowku przysługuje tym, którzy według ustawy byliby spadkobiercami. W pierwszej kolejności są to dzieci i małżonek, a jeżeli dzieci nie żyją – wnuki. W wyjątkowych przypadkach uprawnieni są również rodzice zmarłego, jeżeli nie miał on zstępnych. Każdy z nich może dochodzić zachowku, jeżeli został pominięty w testamencie lub dostał mniej, niż wynikałoby z ustawowego podziału.
Ile można dostać? Zasady wyliczeń w 2025 roku
Wysokość zachowku zależy od tego, ile dana osoba odziedziczyłaby według przepisów ustawowych. W 2025 roku obowiązują następujące stawki:
- ½ ustawowego udziału – dla osób pełnoletnich i zdolnych do pracy,
- ⅔ ustawowego udziału – dla osób małoletnich lub trwale niezdolnych do pracy.
Dla przykładu: jeżeli dziecko zmarłego miałoby prawo do 100 tys. zł spadku, ale zostało pominięte w testamencie, może żądać 50 tys. zł zachowku. jeżeli jest niepełnoletnie – kwota rośnie do ponad 66 tys. zł.
Jak obliczyć zachowek? Nie tylko testament się liczy
Podstawą jest całkowita wartość spadku – zarówno majątku, jak i darowizn dokonanych za życia przez zmarłego. Potem ustala się, ile danej osobie przysługiwałoby według dziedziczenia ustawowego. Następnie oblicza się ½ lub ⅔ tej sumy – to właśnie zachowek.
Jeśli uprawniony już wcześniej otrzymał np. mieszkanie lub dużą darowiznę, kwota ta może zostać odjęta od należnego zachowku.
Przykłady wyliczeń: ile możesz odzyskać?
Przy spadku wartym 300 tys. zł i trójce dzieci:
- każde dziecko dziedziczy po 100 tys. zł,
- zachowek dla pełnoletniego wynosi 50 tys. zł,
- dla dziecka niepełnosprawnego lub niepełnoletniego – 66 666 zł.
W przypadku majątku 400 tys. zł i spadkobierców: żona i dwoje dzieci – udział ustawowy to 1/3. Pominięte dziecko może domagać się choćby 88 888 zł zachowku.
Masz tylko 5 lat. Potem szansa przepadnie
Roszczenie o zachowek przedawnia się po 5 latach. Liczy się od ogłoszenia testamentu, a jeżeli go nie było – od daty śmierci spadkodawcy. Po tym czasie sąd nie rozpatrzy sprawy, choćby jeżeli przysługuje Ci zachowek.
Kiedy nie dostaniesz ani złotówki? Wyjątki od reguły
Zachowek nie należy się każdemu. Wyłączeni z prawa do niego są:
- osoby wydziedziczone w testamencie,
- osoby, które zrzekły się dziedziczenia u notariusza,
- osoby uznane przez sąd za niegodne dziedziczenia (np. sprawcy przemocy wobec spadkodawcy),
- osoby, które same odrzuciły spadek.