Odświeżony Nissan Juke właśnie zadebiutował oficjalnie i jest… bardzo żółty. Oraz, przynajmniej z zewnątrz, prawie taki sam jak wcześniej.
We wnętrzu wprawdzie mniejszych i większych zmian jest naprawdę sporo, ale jeżeli chodzi o karoserię, to choćby w komunikacie prasowym Nissan skupił się na tym, iż przywrócono opcję zakupu lakieru w kolorze żółtym, którzy klienci podobno uwielbiali w przypadku pierwszej generacji tego crossovera. Więc tak, jeżeli chodzi o zewnętrzną część Juke’a, to jedną z dwóch nowości jest to, iż jest żółty, choćby bardzo:
Drugą zewnętrzną nowością jest wprowadzenie wersji wyposażenia N-Sport. Ta oferuje przede wszystkim czarne słupki A i C, a także wykończone tym samym kolorem felgi, wstawki na nadkolach, grill, dach czy lusterka.
I to by było tyle, jeżeli chodzi o część zewnętrzną. Dużo więcej dzieje się w środku.
Nowy Nissan Juke – wnętrze
Teraz będzie ono wyglądać tak (przynajmniej w odpowiedniej wersji wyposażenia):
A wyglądało tak:
Co się zmieniło? W wersjach powyżej wyposażenia Acenta powiększono rozmiar centralnego ekranu systemu multimedialnego do 12,3″ i delikatnie obrócono go w kierunku kierowcy. Szczęśliwie jednak panel klimatyzacji pozostał adekwatnie bez zmian, więc nie trzeba się martwić o to, iż wszystko trzeba będzie obsługiwać na wyświetlaczu.
Zmieniono też materiały wykończeniowe (skóropodobny materiał na kierownicy ma być gładszy), fotele (mają być dużo wygodniejsze niż dotychczasowe), cyfrowe zegary mają 12,3″ przekątnej i rozdzielczość 1920×720 pikseli, system multimedialny został odświeżony i ma działać sprawniej oraz być łatwiejszy w obsłudze, a do tego obsługiwać bezprzewodowe wydania Android Auto i Apple CarPlay.
Dodatkowo na pokładzie pojawia się m.in. poprawiony system obsługi głosowej i system informowania o cenach paliw czy fotoradarach. Z poziomu pokładowego systemu multimedialnego można natomiast odtwarzać pliki wideo z podłączonej pamięci przenośnej – oczywiście tylko wtedy, kiedy samochód się nie porusza.
Przy okazji liftingu wprowadzono też kilka mniejszych udogodnień, które jednak pewnie wielu osobom przypadną do gustu. Mowa m.in. o większym schowku dla pasażera, przeprojektowanym podłokietniku z większym zasięgiem, nowej kamerze cofania (1,3 zamiast 0,3 megapiksela) czy opcji bezprzewodowego ładowania (standard od N-Connecta) z miejscem wystarczającym na upchnięcie tam choćby dużych telefonów. jeżeli ktoś natomiast nie jest fanem ładowania bezprzewodowego, to z tyłu dodano złącza USB-A i USB-C.
Co do żółtych akcentów widocznych na zdjęciach – są one elementem wyposażenia nowo wprowadzonej wersji N-Sport i mają oczywiście współgrać z nowym, żółtym lakierem. Bonusowo N-Sport zaoferuje też odpowiednie wstawki na innych elementach wnętrza – np. żółtą Alcantarę na fotelach.
Nowy Nissan Juke – co pod maską?
To samo.
Nissan chwali się, iż w gamie silnikowej nowego Juke’a nie zaszły żadne zmiany, co oznacza, żę do wyboru będziemy mieć trzy opcje – benzynowe 1.0 z turbodoładowaniem, generujące 114 KM i oferowane z 6-stopniową przekładnią manualną lub 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową, albo hybrydę o mocy 143 KM.
Cena póki co nie pozostało znana, ale obecny Juke – bez promocji – startuje od poziomu ok. 103 000 zł.