Tak wyglądał Savoy w końcówce lat 90. – zobacz nagranie!

2 dni temu

Lubimy szukać dla Was historycznych materiałów z Bydgoszczy. Tym razem zobaczcie wnętrza Savoya z końcówki lat 90. umieszczone w reportażu o… hałasie panującym w budynku.

Kamienica przy skrzyżowaniu Jagiellońskiej, Focha i Gdańskiej ma bogatą historię. Powstała ona w 1912 roku, zastępując wcześniej istniejący tam dwupiętrowy budynek mieszkalny. Narożnikowy, sześciokondygnacyjny obiekt powstał według wybranego w konkursie projektu berlińskiego architekta Heinricha Grossa. – Inwestorem był bogaty fabrykant mebli i kolekcjoner Otto Pfefferkorn – jego fabrykę po II wojnie światowej przekształcono w Bydgoskie Fabryki Mebli – pisze Anna Perlik-Piątkowska w albumie „Pozdrowienia z bydgoskiego Śródmieścia”.

Tradycje rozrywkowe Savoya mają już ponad 100 lat – przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w parterze mieściła się restauracja Palast z własną salą bilardową, którą po powrocie Bydgoszczy do Macierzy zastąpiła Księgarnia Bydgoska należąca do Narcyza Gieryna. Po drugiej wojnie światowej budynek był (i wciąż jest) kojarzony z klubem Savoy, który działał w nim przez kilkadziesiąt lat. Do upadku legendy doszło w 2017 roku.


Jak wyglądał klub Savoy pięć lat po zamknięciu? Zobacz nagranie z wnętrza słynnej bydgoskiej kamienicy [WIDEO]


Obecnie budynek pod adresem Jagiellońska 2 należy do Wyższej Szkoły Nauk o Zdrowiu. Na razie nie rozpoczęła ona rewitalizacji budynku. Cofnijmy się jednak do końca lat 90./początku dwutysięcznych – wówczas Savoy działał prężnie i oferował 800 mkw. przestrzeni do organizacji imprez. W serwisie YouTube niedawno pojawiło się nagranie programu (reportażu) z niezidentyfikowanej stacji/nieznanego twórcy, który opowiada o klubie, jak i emitowanym przez niego hałasie, który przeszkadzał mieszkającym w kamienicy zarządzanej wtedy przez ADM.

W materiale wypowiadają się ówcześni właściciele Savoya, przedstawicielka ADM oraz mieszkańcy kamienicy Jagiellońska 2 narzekający na hałas. Dowiadujemy się, iż na przełomie wieków klub był wyposażony w monitoring, a jeden z lokatorów z powodu hałasów wolał spać w samochodzie niż w domu.

Idź do oryginalnego materiału