W sobotę intensywne opady deszczu, w niedzielę zaś ciepło i słonecznie. I właśnie to „niedzielne okienko pogodowe” zmotywowało nas do aktywności rowerowo-biegowej. Stanisław uczestniczył w kolejnej edycji Biegu Szlakiem Marii Konopnickiej na dystansie 9 km, Mariusz z Bogdanem odwiedzili Dynów. Roland, Mateusz, Robert, Jan swoje kilometry przejechali w okolicy Krosno i Beskidu Niskiego.
A poniżej relacja Zbigniewa z jego eskapady do Komańczy.
„Na niedzielę 8 września br. zaplanowałem jazdę solo do Komańczy. Pogoda dopisała więc była najlepszą motywacją, oprócz naturalnej potrzeby ruchu i kontaktu z pięknościami przyrody. Wyruszałem w prawie bezwietrzne południe więc było całkiem miło, z temperaturą podczas jazdy w słońcu ~35`C, która później trochę wzrosła, by pod koniec powrotnej jazdy obniżyć się do 29`C. Od Rymanowa Zdroju wiatr dotąd ledwo wyczuwalny przypomniał o sobie i pamiętał przez jakieś 60% dystansu, stawiając tak nielubiany przez cyklistów czołowy opór albo przedni boczny, mimo iż obserwacja listowia drzew przeczyła jego obecności, natomiast ruch traw wszystko wyjaśniał. Byłem też zaskoczony skromną frekwencją cyklistów, małym ruchem samochodowym, skąpą, ale hałaśliwą reprezentacją motocyklistów. W Komańczy zwyczajowo czekała słodka nagroda, czyli kawa i kremówka. Powrót dodatkowo uprzyjemnił, umiarkowany tym razem, wspomagający wiatr”.
Zbigniew