Jeszcze nad Białą Podlaską unosił się złoty kurz po fenomenalnym, jubileuszowym koncercie Zespołu Tańca Ludowego Biawena, a już następnego dnia, w niedzielę 17 listopada, w Teatrze Polskim w Warszawie, Białą Podlaską zaprezentował Zespół Pieśni i Tańca Podlasie. Jedno i drugie wydarzenie jest dowodem, iż pielęgnowana kultura ludowa jeszcze nie umarła.
Atmosfera jubileuszu 50-lecia działalności artystycznej zespołu Biawena, zorganizowanego w sobotę 16 listopada w sali widowiskowej przy ulicy Brzeskiej w Białej Podlaskiej, zdaje się zaskoczyła samych organizatorów. Sala, w której zorganizowano koncert, okazała się niemal o połowę za mała. Obok siedzących widzów stanęło całe mrowie kolejnych osób, ciekawych widowiska. Znów wybrzmiały apele, aby Biała Podlaska zdobyła się na godną scenę i widownię zdolną pomieścić wszystkich chętnych. Gdzie urządzeń nagłaśniających nie trzeba by doraźnie instalować, a było to ich stałe miejsce.
Koncert był porywający. Zaowocował ogrom starań prezesa Stowarzyszenia Zespół Tańca Ludowego Biawena Rafała Izbickiego. Wzruszenie wywołało pojawienie się na scenie Marii Izbickiej, która wraz z nieżyjącym już mężem Januszem Izbickim pół wieku temu, w 1974 roku, zespół założyła i przez wiele lat prowadziła. Oboje byli wychowankami Zespół Pieśni i Tańca UMCS w Lublinie. Tam podczas studiów zrodziła się ich pasja do tańca. Ten dorobek kontynuują dziś trzej synowie. A co godne podkreślenia, w zespole tańczą z zapałem także chrześnica oraz syn Rafała Izbickiego. Słowa uznania należą się Tadeuszowi Kobiałko, tancerzowi od wielu lat, który wziął na siebie ciężar współorganizacji tego jubileuszowego koncertu.
Przez wszystkie te lata Zespół Tańca Ludowego Biawena był nie tylko częścią życia kulturalnego miasta i regionu, ale także ambasadorem kultury i tradycji polskich poza granicami naszego kraju. Odwiedził bowiem 24 państwa na czterech kontynentach, między innymi Finlandię, Turcję, Libię czy USA. Podczas rocznicowego koncertu wystąpiły cztery grupy taneczne oraz kapela zespołu, łącznie 74 osoby. Widzowie mieli okazję obejrzeć tańce regionalne i narodowe, m.in. tańce podlaskie, lubelskie, rzeszowskie, opoczyńskie, a także krakowiaka, mazura czy poloneza. Bez przesady można powiedzieć, iż sobotni koncert, nad którym – jak i nad okrągłym jubileuszem zespołu – honorowy patronat objął prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, był wielkim świętem kultury w Białej Podlaskiej.
I zdawałoby się, iż nieprędko będziemy świadkami wydarzenia o tak doniosłym znaczeniu. A tu już następnego dnia w Teatrze Polskim w Warszawie w wielkim spektaklu muzyczno-tanecznym pn. „Ni to czort, ni to diabeł” – obok Teatru Tańca Uniwersytetu Warszawskiego Warszawianka – pojawił się drugi bialski, też flagowy, Zespół Pieśni i Tańca Podlasie, z wydziału zamiejscowego AWF, któremu przewodzi Marcin Bochenek. Występ trwał około dwóch godzin. Sala, licząca 700 miejsc w teatrze wybudowanym w 1913 roku, była wypełniona widzami niemal po brzegi. Jak relacjonuje jeden z widzów, ludzie bardzo żywo reagowali na występ młodych artystów. Bili brawa w rytm muzyki, nie obyło się bez owacji na stojąco. Występ zapierał dech w piersi. A bialscy artyści nie ustępowali poziomem bardziej utytułowanym i doświadczonym tancerzom i wokalistom Warszawianki.
Głównymi postaciami byli diabeł i czort, grani przez solistów z dwóch zespołów. Artyści zespołów prezentowali się na scenie na przemian. Aktorzy-tancerze zdawali się skutecznie przywoływać ciemne siły mocy, żeby ten spektakl był jak najlepszy.
Teatr Tańca UW Warszawianka od 2003 roku, zawsze w listopadzie, zaprasza w ramach Święta Uniwersytetu Warszawskiego inne studenckie taneczne grupy. Wszystko po to, by zaprezentować uczelnianej społeczności oraz warszawskiej publiczności taneczny dorobek artystyczny innych polskich środowisk akademickich. Wspólne koncertowanie, spotkanie integracyjne – to wyśmienita okazja do wymiany doświadczeń zarówno artystycznych, jak i naukowych. Takie gościnne spotkania miały miejsce już 15 razy. Wśród zespołów z całej Polski, w latach 2019 i 2021, był bialski Zespół Pieśni i Tańca Podlasie. Tym razem był to dla niego trzeci wspólny występ z Warszawianką.
J.T.
zdjęcia: FB – domena publiczna