Tarnowianka, Adrianna Jarczyk, pokonała w kajaku Nil

tarnow.ikc.pl 3 dni temu

Adrianna Jarczyk, wspólnie ze swym partnerem, od listopada do stycznia przepłynęli dmuchanym kajakiem Nil, od Asuanu do Morza Śródziemnego. Pokonali tym samym około 850 kilometrów niebezpiecznej, najdłuższej rzeki świata.

To nie pierwszy wyczyn tarnowianki

Przed dwoma laty pani Adrianna, samotnie, przepłynęła kajakiem królową polskich rzek – Wisłę, od źródeł do ujścia. Wyprawa zajęła jej trzy tygodnie. Traktowała ją jako próbę generalną przed eskapadą do Afryki i spływem najdłuższą rzeką świata, chociaż tylko jej egipskim odcinkiem. Ostatni wyczyn tarnowskiej wioślarki zajął jej 63 dni. Możliwy był dzięki nagrodzie imienia Andrzeja Zawady, przyznanej jej za przepłynięcie Wisły. Wręczenie nagród miało miejsce na ubiegłorocznym festiwalu dla podróżników – Kolosy w Gdyni. Tegoroczny festiwal będzie dla pani Adrianny sposobnością, aby szczegółowo opowiedzieć o trudach egipskiej wyprawy.

Fot. Archiwum Prywatne

Wiele przeciwności w drodze ku Morzu Śródziemnemu

Dzielna tarnowianka narzekała, iż przez większość czasu musiała zmagać się z wiejącymi z północy wiatrami, przez co wiosłowanie bywało nad wyraz trudne. Czyhało na nią wiele niebezpieczeństw. Zdarzyło się, iż do kajaka podpłynęli na łodziach zamaskowani osobnicy z karabinami. Wielokrotnie kajak jej i partnera bywał obrzucany z brzegu kamieniami przez bezmyślne dzieci. Ponadto Adrianna Jarczyk, jako ciekawostkę wspomina, iż wraz z towarzyszem osobliwie zmuszeni byli unikać lokalnej policji, która bardzo troszczy się o turystów i z uwagi na szereg zagrożeń, ich wyprawa mogłaby zostać przerwana. Innym utrudnieniem były bardzo zimne noce oraz krótki, o tej porze roku, dzień, gdy zmierzch zapadał około godziny 16.

Idź do oryginalnego materiału