Tarnów wiadomości. Nie tak miał wyglądać wieczór w Arenie Jaskółka w Tarnowie. Fani Grupa Azoty Akademii Tarnowskiej mimo sporego dopingu wychodzili z hali w złych humorach. „Żyrafy” przegrały kolejny ligowy mecz i przez cały czas okupują ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska nie może zapisać tego sezonu do udanych. Po kłopotach sportowych na starcie rozgrywek postanowiono zmienić trenera. Marcina Wojtowicza zastąpił Błażej Krzyształowicz. Z perspektywy czasu roszada kilka pomogła gdyż tarnowskie siatkarki przegrywają mecz za meczem i zajmują ostatnią lokatę w tabeli Tauron Ligi.
W poniedziałkowy wieczór w Arenie Jaskółka zawodniczki podejmowały drużynę Energa MKS Kalisz. Znajdujące się na dnie stawki siatkarki z Tarnowa musiały wygrać to spotkanie chcąc liczyć się o utrzymanie w ligowych zmaganiach. Ogółem „Żyrafy” na zwycięstwo czekają od 18 grudnia. Poniedziałkowy rywal nie wygrał jednak od 8 grudnia. Sucha statystyka pozwala myśleć, iż gospodynie będą w stanie urwać punkty ekipie z Kalisza.
Niestety, to nie był udany wieczór.
Spotkanie od początku nie szło pod dyktando miejscowych, które przegrały wszystkie 3 sety w stosunku 20:25.
– Dzisiaj ta gra wyglądała troszeczkę lepiej. Był to dość wyrównany mecz. To wciąż jest jednak za mało. Musimy wyciągnąć jeszcze więcej od siebie. Mam nadzieję, iż przyniesie to zwycięstwo w Bydgoszczy. W każdym meczu staramy się zdobyć jak najwięcej punktów – powiedziała po meczu Julita Molenda na klubowym Facebooku.
Zespół nie ma czasu w odpoczynek. Kolejny, być może najważniejszy mecz już w piątek 9 lutego. „Żyrafy” udadzą się do Bydgoszczy na mecz z Pałacem.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska – Energa MKS Kalisz 0:3 (20:25, 20:25,20:25)
Na miejscu był nasz fotoreporter Artur Gawle. Sprawdźcie jego zdjęcia!