Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Anders Thomsen – zdobył 12 punktów, wygrał trzy biegi i pojechał pewnie, gwałtownie i bez większych błędów. Bardzo dobry mecz zaliczył także junior Oskar Paluch – 9+1 to wynik, który robi różnicę, szczególnie w porównaniu z dorobkiem toruńskich młodzieżowców.
Jednak oprócz nich było też kilka nazwisk, które mocno obniżyły średnią drużyny
Oskar Fajfer – zdobył 5 punktów w pięciu startach. Ani razu nie wygrał biegu. Jego największy dorobek to 2 punkty w szóstym wyścigu, gdzie przyjechał za Lambertem, ale przed Dudkiem. W decydujących momentach był niewidoczny. W biegu 14, który mógł odwrócić losy meczu, przyjechał ostatni. Jak na zawodnika drugiej linii, to zdecydowanie za mało
Hubert Jabłoński – pojechał cztery razy, zdobył zaledwie dwa punkty. Ani razu nie był blisko walki o coś więcej. W biegu juniorskim był trzeci, potem już tylko przywoził zera albo przegrywał z rówieśnikami z Torunia. W momentach, gdy Stal potrzebowała wsparcia w dolnych partiach składu, Jabłoński po prostu nie dawał nic
Andrzej Lebiediew – jego 8 punktów wygląda na przyzwoity wynik, ale warto spojrzeć głębiej. W 11. biegu, przy stanie 30:30, przyjechał ostatni. W biegu 15 zdobył tylko jeden punkt. To były dwa momenty, w których Stal miała realną szansę na przechylenie wyniku. Lider musi wtedy przywieźć więcej
Apator nie wygrał, bo kilku zawodników oddało Stali bezcenne punkty
Choć trio Michelsen–Kvech–Dudek robiło co mogło (łącznie zdobyli 32 punkty + 3 bonusy), to drużyna z Torunia nie potrafiła tego meczu zamknąć. I to mimo dwóch wygranych 5:1 i prowadzenia 43:41 przed ostatnim biegiem
Emil Sajfutdinow – bez dwóch zdań największy zawód meczu. Cztery starty, tylko 4 punkty. Ani razu nie był pierwszy. W biegu 10 przegrał z Paluchem i Lebiediewem. W 13 – z Fajferem. W ostatnim swoim starcie był ostatni. Jak na zawodnika tej klasy, ten występ był kompletnie bez wpływu na wynik drużyny
Antoni Kawczyński – trzy starty, zero punktów. W żadnym biegu nie był choćby blisko walki. Przegrywał zarówno z juniorami Stali, jak i z Jabłońskim. To właśnie dzięki jego słabości Paluch i Jabłoński mogli dorzucić cenne punkty
Krzysztof Lewandowski – 2 punkty w trzech biegach. Wygrał z Jabłońskim w wyścigu juniorskim, później bezbarwny. W biegu 10 przegrał z Paluchem i Sajfutdinowem. W 4. był ostatni. Toruń miał tylko jednego młodzieżowca zdolnego do walki – i to było zdecydowanie za mało
Remis był sprawiedliwy, bo nikt nie pojechał bezbłędnie
Stal Gorzów nie wygrała, bo Fajfer, Jabłoński i w kluczowych momentach także Lebiediew nie byli w stanie dorzucić do wyniku tyle, ile powinni. W decydujących biegach zabrakło siły ognia z drugiej linii
Apator nie wygrał, bo zawiódł Sajfutdinow – zdecydowanie największe rozczarowanie tego meczu. Do tego dwóch juniorów, którzy nie potrafili nic dorzucić, a jedynie oddali punkty Paluchowi i Jabłońskiemu
Remis był więc wynikiem uczciwym – oba zespoły miały bardzo mocne strony, ale też bardzo wyraźne braki, które nawzajem się zneutralizowały