Thalia Zedek wystąpiła w Dworze Skrzynki

3 godzin temu

Wyśpiewany, a czasami wykrzyczany sprzeciw wobec niesprawiedliwości i nietolerancji. Wyszarpany ze strun bunt wobec świata, który niczego nie uczy się od przeszłych pokoleń. Surowy w formie, ale tym bardziej autentyczny i bardzo emocjonalny. Taki był występ legendarnej amerykańskiej songwriterki Thalii Zedek, która pojawiła się w Dworze Skrzynki.

Thalia Zedek to niekwestionowana gwiazda amerykańskiego rocka alternatywnego i jak mówią krytycy, jeden z najbardziej niespotykanych głosów w amerykańskiej muzyce rockowej. Na muzycznej scenie działa od początku lat 80. Była członkinią kilku znanych alternatywnych zespołów rockowych, w tym Live Skull i Uzi, które według magazynu „Spin” „robiły furorę w undergroundzie”, a także formacji Come. Po rozpadzie tego ostatniego zespołu artystka skupiła się na pracy z własnym bandem i bardziej delikatnych, surowych aranżacjach.

Niektórzy krytycy muzyczni, a przede wszystkim fani uważają, iż wywarła ogromny wpływ na bostońskie środowisko tzw. indie rocka, które wydało wielu znanych artystów. A to przecież odmiana rocka alternatywnego, którego twórcy nie kłaniają się wielkim koncernom, nie są nastawieni na wielki zysk, bo ważniejsza jest dla nich artystyczna wolność. Tak jest tez twórczość Thalii, która bezkompromisowo i z niezłomną determinacją oręduje za prawami kobiet w muzyce i świecie w ogóle. Teraz przyjechała na solowe tourne do Europy. W Polsce, w której jej muzyka jest mniej znana, zaplanowane są tylko dwa koncerty – w Krakowie i Skrzynkach właśnie.

Dla miłośników takiej muzyki była to więc wyjątkowa okazja, by na koncert artystki przyjechać do Skrzynek. Do tej pory najbliżej mieli na jej występy… w dużych berlińskich klubach muzycznych. Fani artystki stawili się na koncercie bardzo licznie i co znamienne – w Dworze Skrzynki wielu z nich było po raz pierwszy. A dla stałej publiczności przyzwyczajonej do jazzowego i raczej kameralnego charakteru miejsca – mógł to być interesujący eksperyment muzyczny. Ale sądząc bo żywej reakcji publiczności – było warto! Thalia Zedek po koncercie długo jeszcze podpisywała płyty, rozdawała autografy i po prostu siedziała z fanami racząc się polską kuchnią.

Przygotował: Instytut Skrzynki

Idź do oryginalnego materiału