Alina zobaczyła na ekranie film z superbohaterem. Dopiero kiedy ściągnął maskę poznała w nim… swojego ukochanego. Po chwili Krzysztof trzymając w ręku ogromny bukiet kwiatów i pierścionek uklęnkął i zapytał, czy zostanie jego superbohaterką. Poznajcie kulisy oświadczyn, które przejdą do historii słupeckiego kina.
Krzysztof Harendarz ma 26 lat, pochodzi z Krępkowa w gminie Strzałkowo, w tej chwili mieszka i pracuje w Poznaniu. Tam 1,5 roku temu poznał o pięć lat młodszą Alinę. Ogromny w tym udział miał… Kampi, pies Krzyśka. – W aplikacji randkowej miałem z nim zdjęcie. Alina zwróciła na nie uwagę, napisała do mnie, iż mam słodkiego psa. Chwilę porozmawialiśmy, ale bez żadnych konkretów, o wszystkim i o niczym. Później jeszcze kilka razy do siebie napisaliśmy. Zgadaliśmy się o siłowni. Okazało się, iż chodzimy do tego samego miejsca. Pewnego dnia Alina napisała, iż wybiera się właśnie na siłownię. Tak się złożyło, iż akurat tam byłem. Wtedy pierwszy raz spotkaliśmy się na żywo – opowiada Krzysiek i dodaje, iż ich historia potwierdza, iż miłość zawsze znajdzie swoją drogę. Po kilku miesiącach byli parą, a krótko potem Krzysiek postanowił, iż gwałtownie się oświadczy. Chciał to zrobić z pompą, w wyjątkowy sposób. Oboje lubią narty, dlatego najpierw wymyślił oświadczyny na stoku. Miał już w głowie gotowy plan. – Chciałem rano, zaraz po naśnieżaniu napisać na stoku ogromne imię Aliny. Kiedy przyjechalibyśmy na stok padłbym na kolana i poprosił Alinę o rękę – opisuje Krzysiek. Plany się jednak pokomplikowały, kiedy jego wybranka złamała rękę. – Miała wypadek właśnie na stoku, zatem uznałem, iż oświadczyny w tym miejscu mogłyby się źle kojarzyć – mówi mieszkaniec Krępkowa. Później zaczął opracowywać plan na zaręczyny w stylu Sherlocka Holmesa, którego oboje uwielbiają. – Chciałem zaaranżować splot nieoczekiwanych wydarzeń, które z pozoru wydawałyby się zupełnie przypadkowe, a kryłby się za nimi mój misternie obmyślony plan – opowiada. Ale i ten pomysł upadł. Po pierwsze, potrzebne byłoby zaangażowanie zbyt wielu osób, po drugie, nie było na to za dużo czasu. – Działamy w branży weselnej, a sezon już za pasem, dlatego musiałem działać w miarę szybko – tłumaczy Krzysiek. Wtedy zdecydował oświadczyć się w stylu… superbohatera.
Wykorzystując zbliżającą się premierę najnowszej produkcji Marvela postanowił nagrać własny film z sobą w roli właśnie superbohatera. O pomoc poprosił Mateusza Waliszewskiego, filmowca, z którym znał się z czasów wspólnej nauki w słupeckim Ekonomiku. W mroźny styczniowy dzień, w absolutnej tajemnicy przed Aliną wybrali się do Warszawy, gdzie w temperaturze minus 17 stopni nagrali kilkuminutowy film, do którego Krzysiek napisał scenariusz. Później mieszkaniec Krępkowa o pomoc zwrócił się do pracowników słupeckiego kina. Zapytał, czy mógłby przed projekcją wyświetlić swój film, a później oświadczyć się ukochanej. Odpowiedź ówczesnej dyrektor Miejskiego Domu Kultury mogła być tylko jedna. – Uznałam to za świetny pomysł. Wszyscy w MDK jesteśmy za tym, żeby w każdej formie wspierać miłość, więc bardzo się ucieszyliśmy, iż mogliśmy wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu i zadeklarowaliśmy wszelką pomoc – wspomina Anita Herudzińska.
Początkowo Krzysiek planował oświadczyć się 14 lutego, przed projekcją filmu Marvela, ale w tym czasie słupeckie kino miało inny repertuar. Poza tym, do Walentynek nie zdążył przygotować swojego filmu. Wybrał zatem inną datę – piątek, 7 marca, tuż przed Dniem Kobiet. Alinie powiedział tylko, iż zabierze ją na randkę, ale nie zdradzał żadnych szczegółów. Poprosił tylko, by przyjechała do Krępkowa, do jego rodzinnego domu. On wspólnie ze znajomymi tego dnia dopinał ostatnie szczegóły zaręczyn. – Po południu przyjechałem do Krępkowa, zabrałam Alinę i pojechaliśmy do Słupcy, do kina. Niczego się nie domyślała – opowiada Krzysiek.
Wchodząc do sali kinowej spotkali Mateusza i jego żonę Kasię. Alina ich nie znała i nie miała pojęcia, iż oboje za chwilę będą mieli istotną rolę do odegrania. Krzysiek na ich widok udał bardzo zaskoczonego i przedstawił ich Alinie jako swoich dawnych znajomych. Usiedli obok i zaczęli rozmawiać o starych czasach. Tak naprawdę Kasia miała za zadanie zatrzymać Alinę, gdyby chciała na chwilę wyjść w trakcie reklam, a Mateusz – nagrać moment oświadczyn. Kiedy tylko w sali kinowej zgasły światła, a na ekranie pojawiły się reklamy, Krzysiek odebrał telefon i wyszedł z sali. Po reklamach wyświetlił się film o superbohaterze w stroju Marvela przemierzającym ulice stolicy. Dopiero na koniec, kiedy superbohater zdjął maskę Alina zobaczyła na ekranie swojego ukochanego. Kiedy odwróciła się, Krzysiek stał przy niej z ogromnym bukietem czerwonych róż i pierścionkiem. Uklęknął przed ukochaną i zapytał, czy zostanie jego superbohaterką w tej podróży. Alina, podobnie jak wszyscy widzowie w kinie, była kompletnie zaskoczona. Z jej twarzy wyczytać można było mnóstwo emocji. – Jak zobaczyłam Krzysia na ekranie to pierwsze emocje to zdziwienie, a potem zawieszenie, bo nie rozumiałam co się dzieje, dopóki nie zobaczyłam go z kwiatami przed sobą – jeden z najpiękniejszych momentów swojego życia opisuje Alina. Kiedy szok nieco minął, powiedziała wyczekiwane przez Krzyśka „tak”, po czym rzuciła się w objęcia ukochanego.
– Pomysł na zaręczyny był genialny, tym bardziej, iż Krzysiu zrobił w taki sposób, iż w żadnym wypadku bym się nie skapnęła, na tyle rozplanował wszystko do najmniejszych szczegółów. Jestem cały czas pod wrażeniem i przez cały czas nie mogę dojść do siebie. Oglądając po raz 10 filmik z zaręczyn, emocje biorą górę nade mną i płaczę od szczęścia. Dwa serca, jedna droga i milion wspólnych chwil, które tworzą naszą wyjątkową historię – mówi Alina.
Krzysiek dziękuje wszystkim, którzy pomogli mu zrealizować swój wyjątkowy plan. Przede wszystkim Mateuszowi Waliszewskiemu, Maciejowi Śmiechowskiemu, Krzysztofowi Rybickiemu, Anicie Herudzińskiej i całej załodze Miejskiego Domu Kultury w Słupcy.
Krzyśkowi i Alinie gratulujemy i życzymy pięknego czasu narzeczeństwa. Już nie możemy doczekać się, co Krzysiek wymyśli na ślub i jak zaskoczy swoją przyszłą żonę.
Najważniejsza rola życia… Czy zostaniesz moją superbohaterką? Film, który zapamiętam na całe życie, najlepsi aktorzy i niezapomniany scenariusz Dziękuję @Film bez granic film prod. za niezwykle profesjonalną realizację! Jakość produkcji była na tak wysokim poziomie, iż aż do samego końca byłam przekonana, iż to kinowa superprodukcja Marvel. #CapCut #trend #fyp #viral_video OOświadczynyZZaręczynyPPowiedziałaTakEEngagementLLoveStoryMMiłośćWWeddingProposalRRomanticMomentFFutureMrsSSheSaidYesHHappilyEverAfterTTrueLoveSSurpriseProposalEEngagedRRingCCoupleGoalsFForeverTogetherM#MarryMe#proposalmoment#FairyTale
♬ dźwięk oryginalny – Barmani Luxbar





