To niebezpieczna choroba. W Lubelskiem mają na nią sposób [ZDJĘCIA]

2 dni temu
Zdjęcie: To niebezpieczna choroba. W Lubelskiem mają na nią sposób [ZDJĘCIA]


Samodzielne Publiczne Sanatorium Gruźlicy i Chorób Płuc w Poniatowej otworzyło jedną z nielicznych w regionie pracowni polisomnografii i wykonuje badanie snu w warunkach szpitalnych. Celem jest zdiagnozowanie bezdechu sennego.

– Bezdech senny jest bardzo powszechnym problemem, który stwarza wiele zagrożeń dla pacjenta – mówi pulmonolog Halina Szukiewicz-Skrzetuska. – Są one związane głównie z okresami dużej desaturacji w ciągu nocy, czyli obniżenia wysycenia tlenem krwi wskutek zaburzeń w oddychaniu. Czyli są okresy, w których dochodzi do bezdechu i pacjent po prostu potrafi nie oddychać choćby przez 100-150, a rekordzista przez 200 sekund. Ponieważ śpimy kilka godzin, przy liczbie bezdechów powyżej 30 na godzinę, to jest już zasadniczy problem zdrowotny, który w konsekwencji skutkuje nadciśnieniem tętniczym, zaburzeniami neurologicznymi czy udarami.

– Jakiś czas temu moja żona stwierdziła, iż mam bezdechy, chrapię i coś trzeba z tym zrobić – wyznaje pan Waldemar Wiącek z Puław. – Bardzo mi to przeszkadzało. Szczególnie rano, kiedy wstawałem, byłem niewyspany, umęczony, zupełnie jakbym całą noc tyrał. I w końcu zdecydowałem się tutaj przyjechać i poddać się wszystkim procedurom. Bardzo jestem szczęśliwy z tego tytułu i polecam wszystkim.

Młodzi też mogą mieć bezdech

– Choroba dotyczy także ludzi młodych – zaznacza lek. med. Piotr Dąbrowski z Samodzielnego Publicznego Sanatorium Chorób Płuc i Gruźlicy w Poniatowej. – Jeden z naszych pacjentów, trzydziestoparoletni pan zgłaszał występowanie w nocy zaburzeń snu – wstawał, błądził, miał omamy, dwukrotnie występowały zasłabnięcia. Pacjent ten mówił, iż zasypia w trakcie prowadzenia samochodu.

Jak dodaje, obturacyjny bezdech senny jest jedną z przyczyn wypadków samochodowych. Stąd wynika potrzeba badania pod tym kątem kierowców, szczególnie kierowców zawodowych. Ale to nie wszystkie niebezpieczeństwa, jakie mogą wynikać z bezdechu.

– Nadwaga, otyłość, choroby układu krążenia, przewlekła obturacyjna choroba płuc, włóknienie płuc i szereg przyczyn neurologicznych, wiążą się z centralnym bezdechem – dodaje pulmonolog Halina Szukiewicz-Skrzetuska.

Jak wygląda badanie snu?

– Pacjent przychodzi do nas zwykle w godzinach popołudniowych – wyjaśnia lek. med. Piotr Dąbrowski. – Ma podłączane elektrody w celu wykonania EEG. Następnie ma monitorowaną pracę serca, ma monitorowane ruchy klatki piersiowej. Pacjent ma za zadanie przespać całą noc. Badanie zwykle zaczyna się około godziny 22.00, podłączony jest o tej porze, a kończy się o godzinie 6.00. W czasie wykonania polisomnografii oceniamy także spadki saturacji, a także pracę serca i mózgu czy fazy snu. Pacjent ma podłączony szereg do głowy elektrod. Powiedziałbym, iż po założeniu elektrod wygląda jak kosmita. Następnie badanie jest oceniane, zapraszamy pacjenta po około 2-3 tygodniach do poradni i wtedy ustalamy dalsze postępowanie.

W przypadku potwierdzenia bezdechu sennego specjaliści leczą przy pomocy aparatu zwanego protezą powietrzną lub aparatem CPAP. Aparat ten wytwarza niewielkie, dodatnie ciśnienie, które zapobiega zapadaniu się dróg oddechowych. Urządzenie wyposażone jest w maskę zakładaną na nos lub obejmującą jednocześnie nos i usta.

Osoby zainteresowane badaniem polisomnograficznym mogą się rejestrować pod numerem telefonu 663 578 904 w poniedziałki, środy i piątki w godz. 8.00–14.00.

LilKa / opr. LisA

Fot. Iwona Burdzanowska

Idź do oryginalnego materiału