W Toronto rozpoczęła się reforma dotycząca podatku od pustostanów. W pierwszym tygodniu ponad 45 tysięcy mieszkańców złożyło stosowne dokumenty.
Niektórzy radni zgłaszali skargi mieszkańców na problemy techniczne, które pojawiły się tuż po uruchomieniu miejskiego portalu deklaracji online. Sonia Brar, szefowa działu technologii miasta, wyjaśniła, iż w ostatni poniedziałek przez 2-3 godziny system internetowy nie przyjmował formularzy podatkowych. Problemy dotyczyły platformy online, która obsługuje różne usługi miejskie.
– Byliśmy gotowi i jesteśmy gotowi – zapewniła Brar, podkreślając, iż portal podatkowy dla pustych domów miał problemy z wydajnością.
Kłopoty techniczne pojawiły się niedługo po uruchomieniu nowego portalu i wprowadzeniu zmodyfikowanego systemu podatkowego, który ma skłonić właścicieli niezamieszkanych nieruchomości do ich sprzedaży lub wynajmu, aby uniknąć podatku.
W zeszłym roku 169 tysięcy mieszkańców zgłaszało nieprawidłowe naliczenia opłat. Brar poinformowała, iż portal został przebudowany, aby poprawić jego funkcjonalność. W tym roku liczba zgłoszeń znacznie wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy to w pierwszym tygodniu około 2000 osób złożyło deklaracje.
– Wzięliśmy sobie do serca wszystkie uwagi i staraliśmy się uprościć ten proces – dodała.
Wielu mieszkańców otrzymało listy przypominające o obowiązku złożenia deklaracji, wysłane w jaskrawożółtych kopertach, które instruowały, jak ją złożyć , także poprzez portal online. Rzeczniczka miasta, Beth Waldman, zachęcała osoby, które miały problemy techniczne, do ponowienia prób online lub telefonicznie pod numerem 311.
– Zrób to teraz i miej to z głowy do przyszłego roku – powiedziała.
Burmistrz Olivia Chow określiła początkowe wdrożenie podatku jako „fundamentalnie wadliwe” i poparła całkowitą reorganizację programu. Rada miasta zaakceptowała zmiany we wrześniu, wprowadzając wydłużony termin składania deklaracji, intensywniejszą komunikację i specjalny zespół obsługi klienta.
Chow wyraziła zadowolenie z faktu, iż dziesiątki tysięcy osób pomyślnie złożyły deklaracje, mimo początkowych trudności.
– Nie wiem, co dokładnie spowodowało te problemy, ale czasami to po prostu „bóle wzrostu” – skomentowała, prosząc o cierpliwość – Wierzę, iż program się uda. Ludzie popełniają błędy – nikt nie jest doskonały. Bądźmy wyrozumiali”.
Radna Paula Fletcher przyznała, iż ona i jej zespół musieli odpowiadać na telefony i e-maile od zaniepokojonych mieszkańców. Uważa, iż podatek jest ważnym narzędziem w walce z kryzysem mieszkaniowym, ale nie ukrywa rozczarowania początkowymi trudnościami.
– To rozczarowujące, iż wszystko zaczęło się tak niepewnie – powiedziała.
Radny Brad Bradford również otrzymywał skargi i miał nadzieję na sprawniejsze wdrożenie po problemach z ubiegłego roku.
– Wiele osób ma zastrzeżenia do podatku od pustostanów, a ubiegłoroczna implementacja była porażką – przyznał – Chociaż wydano miliony na udoskonalenie systemu, początkowe trudności osłabiają zaufanie.
Radna Dianne Saxe wspomniała, iż po rozesłaniu newslettera zachęcającego do składania deklaracji, otrzymała informacje, iż portal nie działa.
– Obiecałam, iż w tym roku będzie łatwiej – powiedziała. Jej zespół planuje wspierać mieszkańców w składaniu dokumentów podczas lokalnych wydarzeń – Mam nadzieję, iż reszta okresu deklaracyjnego przebiegnie bezproblemowo. Nuda w tym przypadku jest mile widziana” – dodała.
Ostateczny termin składania deklaracji upływa 30 kwietnia 2025 roku.
Na podst. CBC News