Toronto sprzed 70 lat. Historyczne wagony metra dostępne w muzeum

bejsment.com 3 godzin temu

Nowoczesne pociągi Toronto Rocket, które od 2011 roku wożą pasażerów TTC, stanowią ogromny kontrast wobec składów, jakie kursowały po torach torontońskiego metra w jego początkach.

Gdy w 1954 roku uruchomiono pierwszą linię podziemnej kolei – od Eglinton do Union Station – do obsługi pasażerów wprowadzono czerwone, stalowe wagony serii G. To one stały się symbolem narodzin transportu szybkiego w Kanadzie.

Narodziny legendy

Pociągi serii G zostały zbudowane w latach 1953–1959 przez angielską firmę Gloucester Railway Carriage and Wagon Company. Ich konstrukcja była wzorowana na londyńskich składach Q38 i R Stock, dzięki czemu do Toronto trafiły pojazdy nowoczesne, jak na ówczesne standardy – solidne, przestronne i wytrzymałe. Przez dziesięciolecia stanowiły trzon floty TTC, a charakterystyczny czerwony kolor ich nadwozia budził skojarzenia zarówno z brytyjskimi korzeniami, jak i z nowoczesnością, którą symbolizowało metro w powojennym Toronto.

Długa służba i koniec ery

Seria G woziła pasażerów aż 36 lat, towarzysząc rozbudowie systemu metra i codziennym podróżom tysięcy mieszkańców miasta. Od początku lat 60. zaczęły jednak pojawiać się nowe modele – seria M, a później seria H – które powoli wypierały „czerwone pociągi”. Ostatnie składy serii G zjechały z torów w 1990 roku.

Początkowo rozważano ich sprzedaż i drugie życie w dopiero powstającym metrze w Limie w Peru. Projekt jednak upadł, a niemal wszystkie wagony – aż 136 z 138 wyprodukowanych – zostały zezłomowane w Wilson Yard TTC na początku 1991 roku.

Dwa ocalałe wagony

Cudem zachowały się dwa wagony – o numerach flotowych 5098 i 5099. Dziś można je oglądać w Halton County Radial Railway w Milton, niedaleko Guelph. To muzeum komunikacji, znane głównie jako „azyl dla starych tramwajów”, posiada także kolekcję wyjątkowych pojazdów torontońskiego transportu. Wśród nich zachowane składy serii G zajmują miejsce szczególne, przyciągając miłośników historii komunikacji i turystów ciekawych, jak wyglądało metro kilkadziesiąt lat temu.

Podróż w czasie

Wejście do wagonów przypomina przeniesienie się w czasie. Drewniane siedzenia, klasyczne oświetlenie i zachowane reklamy sprzed dekad – przypominające czasy, gdy w Toronto otwierano SkyDome, a dom można było kupić za 67 tysięcy dolarów – tworzą niepowtarzalny klimat. To nie tylko kawałek historii transportu, ale też soczewka, przez którą można spojrzeć na styl życia minionych pokoleń.

Historia zatoczyła koło

Co ciekawe, podobna ekspozycja była jedną z głównych atrakcji Canadian National Exhibition w 1953 roku. To właśnie wtedy mieszkańcy Toronto mogli po raz pierwszy obejrzeć wagony serii G i wejść do wiernie zaaranżowanej makiety stacji metra – jeszcze zanim pociągi ruszyły na tory. Dziś, ponad 70 lat później, historia zatacza koło: ocalałe wagony w Milton ponownie budzą emocje i ciekawość.

Choć seria G od 35 lat nie kursuje już po torach TTC, dzięki pasjonatom i muzealnikom wciąż żyje – przypominając o tym, jak wielką rewolucją było metro dla powojennego Toronto i jak gwałtownie zmienia się historia miejskiego transportu.

Na podst. blogTO

Idź do oryginalnego materiału