
Śmiertelny wypadek na stoku narciarskim w Krynicy-Zdroju. 13-letni chłopiec ze Słowacji zmarł po tym, jak uderzył w armatkę śnieżną na trasie narciarskiej Jaworzyny Krynickiej. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR z poważnymi obrażeniami głowy do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Lekarzom nie udało się uratować życia nastolatka.
Dramatyczny wypadek na stoku
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę, 19 lutego 2025 roku przed południem. Nastolatek, z nieznanych przyczyn, stracił kontrolę nad zjazdem i uderzył w stojącą przy trasie armatkę śnieżną. Mimo iż miał na sobie kask, doznał poważnych obrażeń głowy.
Natychmiast na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało chłopca do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.
Policja bada przyczyny tragedii
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze sprawdzają, czy armatka śnieżna była odpowiednio zabezpieczona.
Według wstępnych ustaleń, urządzenie było ogrodzone metalową siatką, jednak chłopiec wpadł w nią z dużą siłą i ją przerwał. Śledczy analizują również oznakowanie trasy i przesłuchują świadków oraz rodzinę chłopca.
Bezpieczeństwo na stokach pod lupą
Armatki śnieżne to nieodłączny element tras narciarskich, ale muszą być odpowiednio zabezpieczone, a oznakowanie tras powinno jasno informować o zagrożeniach.
Źródło: rmf24.pl | Radia Kraków | TVP Info
Fot.: czytelniczka