Policja w Chicago prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego odkrycia, jakiego dokonano we wtorkowy poranek na południu miasta. W jednym z domów w dzielnicy Ashburn znaleziono ciała młodej kobiety i małego dziecka.
Zgłoszenie wpłynęło do służb ratunkowych około godziny 3:00 nad ranem. Strażacy, którzy przybyli na miejsce przy 2400 West 80th Street, jako pierwsi natrafili na nieprzytomną kobietę na podwórku jednej z posesji. Ofiara – 25-letnia kobieta – została uznana za zmarłą tuż po przybyciu służb ratunkowych.
W trakcie działań ratunkowych strażacy zauważyli otwarte drzwi do pobliskiego domu. Po wejściu do środka natrafili na nieprzytomne dziecko. Mimo natychmiastowej reakcji, roczny chłopiec został uznany za zmarłego na miejscu.
Na ten moment okoliczności śmierci obu osób pozostają niejasne. Policja prowadzi intensywne śledztwo, starając się ustalić, co doprowadziło do tej tragedii. Tożsamość ofiar nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez służby, jednak według członków rodziny, zmarłe dziecko to mały chłopiec, którego opisywano jako „kochającego” i „słodkiego”.
Do tej pory nie dokonano żadnych aresztowań w związku ze sprawą. Policja apeluje do wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje, o kontakt ze śledczymi.