Tragedia pod ziemią: Śmiertelny wstrząs w kopalni Marcel pochłonął życie młodego górnika

1 dzień temu

W poniedziałkowy poranek, 27 stycznia 2025 roku, społecznością Radlina wstrząsnęła tragiczna wiadomość o katastrofie w Kopalni Węgla Kamiennego Marcel. O godzinie 3:06 nad ranem, głęboko pod ziemią, doszło do potężnego wstrząsu o energii 6×10 do 7 dżula, odpowiadającego magnitudzie 3,15, który na zawsze zmienił życie wielu rodzin.

Fot. Warszawa w Pigułce

W momencie tragicznego zdarzenia w zagrożonym obszarze znajdowało się 29 pracowników kopalni. Natychmiast rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa, w której uczestniczyło osiem wyspecjalizowanych zastępów ratowniczych. Mimo błyskawicznej reakcji współpracowników i profesjonalnej pomocy służb ratunkowych, nie udało się uratować życia 36-letniego górnika.

Bartosz Kępa, wiceprezes ds. finansowych Polskiej Grupy Górniczej, podczas porannej konferencji prasowej przekazał, iż jedenastu pracowników wymagało hospitalizacji. Poszkodowani górnicy doznali różnorodnych obrażeń, w tym urazów twarzoczaszki, kręgosłupa i kończyn. Lekarze prowadzą szczegółową diagnostykę stanu zdrowia poszkodowanych.

Szczególnie poruszający jest fakt, iż pierwszej pomocy poszkodowanym udzielali ich koledzy, którzy znajdowali się w pobliżu miejsca katastrofy. Akcja ratunkowa wciąż trwa ze względu na utrzymujące się zagrożenie wentylacyjne. Służby kopalniane prowadzą dokładną wizję lokalną, aby oszacować skalę zniszczeń i określić przyczyny tej tragicznej w skutkach katastrofy.

To nie pierwszy dramatyczny incydent w kopalni Marcel. Zaledwie miesiąc temu, 21 grudnia 2024 roku, trzech górników zostało rannych na głębokości 800 metrów. Historia tej kopalni, sięgająca 1858 roku, gdy funkcjonowała pod nazwą „Emma”, jest świadectwem rozwoju górnictwa na Górnym Śląsku, ale również przypomina o nieustannym ryzyku, z jakim mierzą się górnicy podczas swojej codziennej pracy.

Kopalnia Marcel, która w 1949 roku przyjęła obecną nazwę na cześć działacza związkowego Józefa Kolorza, przeszła przez lata liczne modernizacje. Od 2016 roku znajduje się pod zarządem Polskiej Grupy Górniczej, kontynuując swoją działalność jako istotny element górniczego krajobrazu regionu. Dzisiejsza tragedia po raz kolejny przypomina o ogromnym poświęceniu górniczej braci i wysokiej cenie, jaką czasem przychodzi płacić za wydobycie czarnego złota.

Idź do oryginalnego materiału