Tragiczny skok do wody. Dramatyczny początek sezonu w Sielpi

2 dni temu

Alkohol, dobra zabawa i… prawdopodobnie złamany kręgosłup. Początek sezonu w Sielpi rozpoczął się od dramatu 33-latka z Rawy Mazowieckiej.

Z naszych nieoficjalnych źródeł wynika, iż młody mężczyzna był uczestnikiem imprezy organizowanej w Sielpi, być może wieczoru kawalerskiego. Wspólnie z grupą znajomych korzystał on z ochłody w wodzie. W pewnym momencie skoczył z pomostu i nie wypłynął. Na brzeg wyciągnęli go towarzysze i oni też rozpoczęli czynności związane z pierwszą pomocą. Na miejsce przybył też Zespół Ratownictwa Medycznego, a mężczyzna odzyskał czynności życiowe –„Mogę potwierdzić, iż zdarzenie miało miejsce. 33-latek w stanie niezagrażającym życiu został przetransportowany do szpitala” – mówi sierżant Krzysztof Bernat, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

Jak się dowiadujemy 33-latek prawdopodobnie w wyniku uderzenia głową o dno złamał kręgosłup lub któreś z kręgów. Kiedy odzyskał czynności życiowe uskarżał się na brak czucia w kończynach. W miejscu, w którym skakał do wody jest niezwykle płytko, podobnie jak na większości sielpiańskiego akwenu. Z informacji nam przekazanych wynika, iż prawdopodobnie był on pod wpływem alkoholu.

Apelujemy o rozsądek nad wodą. Sielpia to płytki akwen i podobne skoki do wody w różnych miejscach mogą kończyć się w podobny sposób.

Idź do oryginalnego materiału