To jednak nie znaczy, iż linia tramwajowa już na pewno powstanie. Dziś Rada Miasta Poznania podjęła decyzję o zawarciu porozumienia ze Swarzędzem. Dzięki niemu będzie można przeprowadzić fachową analizę tego, czy taka trasa miałaby sens.
Jedni uważają, iż trasa do Swarzędza niepotrzebnie dublowałaby już istniejąca trasę tramwajową. – Ale przecież pociąg nie wjedzie na tory tramwajowe i bezpośrednio nie pomknie ze Swarzędza np. na Winogrady – odpowiadają drudzy.
Kto ma rację? W rozstrzygnięciu dywagacji pomoże z pewnością fachowa analiza. Dzięki decyzji radnych Zarząd Transportu Miejskiego przeprowadzi właśnie „Analizę celowości i efektywności przedłużenia istniejącej trasy tramwajowej od pętli Miłostowo w Poznaniu do Swarzędza”.
To kolejny krok po podpisanym liście intencyjnym na drodze do ewentualnej inwestycji. Jego stronami są nie tylko Poznań i Swarzędz, ale i firma Volkswagen Poznań. Ta mogłaby partycypować w kosztach budowy połączenia. Tramwaj łączący stolicę Wielkopolski ze Swarzędzem przebiegałby przez Antoninek, w którym producent samochodów ma swój zakład. Tramwaj byłby więc udogodnieniem dla pracujących w nim osób.
Podczas debaty radni zwracali uwagę, iż warto byłoby przeanalizować także i inne możliwości. Zdaniem niektórych warto byłoby zastanowić się, jak połączyć np. poznańskie os. Przemysława I Kobylepole, z którego mogłaby pójść dopiero trasa tramwajowa na Zalasewo i Swarzędz.
