Przed inauguracją rundy rewanżowej Betclic 1 Ligi, 13 lutego, z dziennikarzami spotkał się Artur Skowronek, trener piłkarzy GKS Tychy i Nemanja Nedic, kapitan drużyny. W jaki sposób mają zamiar grać tyszanie i czy w tym sezonie awans do ekstraklasy pozostało możliwy?
Na początku zaszwankował ekspres do kawy. Rozpoczynając spotkanie prasowe, Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy klubu, nawiązał do tego incydentu zapewniając, iż „maszyna” trenera Artura Skworonka będzie w rundzie wiosennej działała zdecydowanie lepiej niż ów ekspres. – To pokazują ostatnio rozegrane spotkania. Od sześciu meczy jesteśmy niepokonani – mówił K. Trzosek.
– Samopoczucie w drużynie jest dobre. Cieszy mnie, iż w szatni wszyscy cieszą się zdrowiem, choć w okresie przygotowawczym nie byli oszczędzani. Prawie każdy z zawodników jest na 100 proc. gotowy na inaugurację rozgrywek – mówił trener Artur Skowronek.
O co GKS Tychy będzie grał wiosną? – Na pewno o to, aby sprostać oczekiwaniom kibiców. Na początku sezonu celem był awans do ekstraklasy. Niestety, on się bardzo mocno oddalił. Wiele rzeczy było nie w porządku i na nieodpowiednim miejscu – kontynuował trener Skowronek.
– Potrzebowaliśmy czasu, aby zatrybić. Tymczasem stawka nam uciekła. To był ciężki czas również dla mnie, nie tylko jako trenera. Mamy synów, którzy grają w piłkę i uważnie śledzą Internet… – wyznał Artur Skowronek. – Dziś od topu ligi (szóstki walczącej o awans) dzieli nas 12 punktów. Wierzę w dobry początek rundy wiosennej. Pierwsze mecze będą najważniejsze w kontekście walki o nawiązanie kontaktu z czołówką tabeli. Jesteśmy ambitni i głodni sukcesu. Progresja gry była widoczna już pod koniec jesieni. Pora teraz na przełożenie tego na punkty – kontynuował trener.
Pierwsze cztery mecze GKS Tychy gra z drużynami, które są niżej w tabeli, a trzy z tych potyczek tyszanie rozegrają u siebie. – Czy w związku z tym wynik poniżej 10 punktów będzie dla trenera rozczarowujący? – pytał jeden z dziennikarzy. Artur Skowronek zapewnił, iż drużyna nie kalkuluje. – Oczywiście chcemy zdobyć komplet 12 oczek w tych meczach. Jednak nie dopisujemy sobie punktów na zapas, bo to oznaczałoby, iż nie szanujemy przeciwników. Przypomnę tylko, iż dużo niżej notowana Stal Stalowa Wola pokonała w poprzedniej rundzie Ruch Chorzów – mówi A. Skowronek.
W okresie przygotowawczym najważniejsze dla trenera GKS-u Tychy było przygotowanie zawodników do gry wysokim pressingiem, co wiąże się z przebiegnięciem w czasie meczu dużo większej liczby kilometrów. To niezbędne, aby liczyć się w lidze. Dlatego sporo było wyizolowanych ćwiczeń bez piłki. Chodziło o dużą powtarzalność sprintów.
– Ta drużyna nie potrzebowała nowych transferów, ale czasu w poprawienie solidności w grze. Problemem całej drużyny było finalizowanie sytuacji bramkowych w polu karnym. Chciałbym też częściej widzieć z przodu operujących obrońców, np. Jakuba Budnickiego czy Nemanję Nedica.
Na spotkaniu padło pytanie o kontynuację zagrywania w obronie do bramkarza. Ostatnio było z tego więcej kłopotów niż korzyści dla GKS-u. – Mamy golkipera dobrze grającego nogami (Marcel Łubik) i chcemy z tego korzystać. Błędy się zdarzały, ale nie raz spowodowane były złą jakością murawy – mówił N. Nedic, kapitan Trójkolorowych. Tyszanie chcą też zyskiwać przewagę dzięki umiejętności Łubika, który potrafi dokładnie podać piłkę nogą na dalszą odległość. – Budowanie przewagi z udziałem bramkarza to jeden z kierunków rozwoju współczesnej piłki nożnej – powiedział trener Skowronek.
Kluczowa będzie też zbalansowana wymiana pozycji, aby zaskoczyć przeciwnika, ale jednocześnie nie narazić się na kontrę i nie tworzyć dziur między formacjami.
Trener wspomniał o progresji w grze 23-letniego Jakuba Budnickiego, który wcześniej mniej występował w lidze. Ten środkowy obrońca strzelił w tym sezonie cztery bramki. Jest pewniejszy swoich umiejętności i bierze na siebie więcej gry w środku boiska.
Jeśli chodzi o piłkarzy kontuzjowanych jesienią, to Rafał Makowski wraca już do gry. Krzysztof Machowski powinien być do dyspozycji trenera w kwietniu lub maju. Natomiast Yannick Woudstra i Mamin Sanyang w tym sezonie nie wejdą już na boisko.
Podczas spotkania z dziennikarzami (13.02) Artur Skowronek znał już skład GKS-u na pierwszy, wyjazdowy mecz z Wartą Poznań (sobota, 15.02, godz. 12.00), ale nie zdradził szczegółów. Podkreślił jednak, iż hierarchia w wyjściowym składzie nie będzie stała. – Młodzi zawodnicy pukają do pierwszej jedenastki. To m.in. Jakub Bieroński i Teo Kurtaran, który bardzo dużo widzi na boisku.