
Resovia wzięła rewanż za poprzedni sezon i zasłużenie pokonała faworyzowanego Hutnika Kraków. Na Suchych Stawach rzeszowscy piłkarze oprócz niezłej gry w piłkę zademonstrowali dyscyplinę taktyczną, dobrze prezentując się bez piłki.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 2. LIGA
Resovia na stadionie Hutnika zaczęła mecz lepiej od krakowian. Przyjezdni nie dali się zepchnąć do defensywy i skuteczniej rozgrywali piłkę. Przed najlepszą szansą na zdobycie bramki stanął Jan Silny, który stanął oko w oko z bramkarzem, jednak golkiper Hutnika uprzedził czeskiego napastnika. Gdy wydawało się, iż nic nie może zaszkodzić rzeszowianom, gospodarze trafili do siatki. Precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kacper Prusiński i miejscowi objęli prowadzenie.
Po golu dla hutników gospodarze zyskali wiatr w żagle i to oni przejęli inicjatywę. Mimo lepszej postawy krakowskich zawodników Resovia cierpliwie czekała na swój moment i tuż przed zejściem na przerwę zdołała odpowiedzieć. Ćwiczone rozegranie stałego fragmentu gry przyniosło wyrównujące trafienie Krystiana Szymochy, który w polu karnym zachował się jak rasowy snajper po zgraniu piłki głową przez Mateusza Geńca.
Po zmianie połów białoczerwoni nie zamierzali oddawać inicjatywy Hutnikowi. Goście odebrali piłkę na połowie rywali i po kilku podaniach futbolówka trafiła w polu karnym do Jakuba Jokela, a Słowak zdobył premierową bramkę dla biało-czerwonych. Rzeszowianie nie powiedzieli ostatniego słowa. Rozegranie z prawej strony boiska przyniosło gola Radosława Bąka, który bez przyjęcia skierował futbolówkę pod poprzeczkę. Dla wychowanka Resovii było to trzecie kolejne ligowe trafienie, a „Pasiaki” po końcowym gwizdku wygodnie zasiadły w fotelu lidera.
– To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Po stracie bramki przez cały czas konsekwentnie szukaliśmy swojego grania i planu, który sobie założyliśmy. Po niewielkich korektach bardzo dobrze rozpoczęliśmy drugą odsłonę meczu – byliśmy zespołem dominującym. Wygraliśmy zasłużenie – powiedział Piotr Kołc, trener ekipy z Wyspiańskiego 22.
HUTNIK Kraków – RESOVIA 1-3 (1-1)
1-0 Prusiński (24.), 1-1 Szymocha (44.), 1-2 Jokel (47.), 1-3 Bąk (72.)
HUTNIK: DamianHoyo-Kowalski –Burka, Urbańczyk, Daniel Hoyo-Kowalski, Jopek (64. Szablowski), Słomka (89. Hołuj), Bracik, Semik (64. Sowiński), Motrycz (64. Śliwa), Kieliś (83. Gałek), Prusiński
RESOVIA: Tetyk – J. Banach, Szymocha, Geniec (78. Grasza), Rębisz, Bąk, Małachowski (73. Letniowski), Romanowski (73. Hanc), Jaroch, Jokel (73. Pieniążek), Silnỳ (83. D. Banach).
Sędziował Mateusz Piszczelok (Katowice). Żółta kartka: Małachowski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zwycięski sprawdzian Biało-Czerwonych