Tegoroczne truskawki i czereśnie pojawiły się już na targowych stoiskach. Na razie zainteresowanie owocami jest umiarkowane, a wszystko przez wysokie ceny.
Jak tłumaczą plantatorzy truskawek i sadownicy, owoców jest mniej przez kwietniowe przymrozki. Sławomir Kopacz, wójt Gminy Bieliny mówi, iż sezon słynnych „bielińskich truskawek” jeszcze przed nami, ale owoców może być mniej niż w ubiegłych latach.
– Przymrozki, które występowały w ostatnim czasie zaszkodziły uprawom. Jednak sądzimy, iż około 8 czerwca na dobre rozpocznie się truskawkowy sezon w gminie Bieliny. Będą się także otwierały punkty skupu, do którego rolnicy będą oddawać owoce – mówi.
Ceny truskawek w Kielcach wahają się od 14 zł do choćby 23 zł za kilogram. Dużo droższe są czereśnie, za krajowe owoce trzeba było zapłacić od 40 do 45 zł za kilogram. Cena jednak gwałtownie spada, pan Maciej sprzedaje czereśnie za 15 zł za kilogram.
– Mam niewielkie ilości, bez chemii i bez robaków, bo to pierwsza czereśnia, tzw. majówka. Niektóre drzewa obrodziły, a niektóre nie, zależy jak fala zimna poszła. Niestety zainteresowanie czereśniami jest nikłe. Może dlatego, iż to początki sezonu. Wszyscy są skupieni na truskawkach – uważa.
Kielczanie, z którymi rozmawialiśmy na razie o czereśniach jednak nie myślą. Pan Dariusz uważa, iż krajowych owoców jeszcze nie ma, a w sprzedaży są czereśnie importowane.
– choćby nie ma co ich kupować, na pewno się są to polskie czereśnie. Mam czereśnie obok domu i na razie nie ma owoców – uważa pan Dariusz.
O tym jak będą kształtowały się ceny owoców zadecyduje pogoda. Deszczowy i chłodny czerwiec może sprawić, iż truskawki i czereśnie utrzymają wysoką cenę dość długo.