Trwa misja tworzenia Kaplicy Wieczystej Adoracji w Sokółce.

sokolka.tv 5 dni temu

Jest to szczególny rodzaj kaplicy, w której trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu – czyli modlitwa przed wystawioną w monstrancji Eucharystią.

„Wieczysta” oznacza, iż adoracja odbywa się dzień i noc, bez przerwy, często w systemie dyżurów podejmowanych przez wiernych, wspólnoty zakonne czy parafian.

Głównym celem jest oddawanie czci Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie, a także osobista modlitwa, cisza, kontemplacja i powierzanie Bogu spraw świata, Kościoła oraz własnego życia.

Takie kaplice znajdują się w różnych miejscach Polski i świata – najczęściej przy klasztorach, sanktuariach lub w większych parafiach.

Chyba lepszego miejsca niż kaplica z Cudem Eucharystycznym i Najświętszym Sakramentem w żadnym kościele nie ma. To tutaj będziemy Pana Jezusa spotykać i go adorować – przekonywał na spotkaniu organizacyjnym ks. Jarosław Ciuchna, proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Sokółce.

Dodał, iż adoracja, to trwanie przy Panu Jezusie, w ciszy jego obecności, pomimo naszych słabości. Zachęcił też do namawiania innych do przyłączenia się do grup adorujących.

Ksiądz proboszcz poinformował, iż Kaplica Wieczystej Adoracji w Sokółce rozpocznie swoją działalność 8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

To wielka łaska, iż w tym kościele Bóg pokazał jak wszystkich nas kocha. On tutaj, w tej świątyni upadł na posadzkę jak kiedyś upadł pod krzyżem, a teraz powstał chwalebny, zmartwychwstały , ze śladami męki jest tu obecny w Najświętszym Sakramencie – powiedział na spotkaniu ks. Marek Tomulczuk – pallotyn, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Sierpckiej w Sierpcu.

Podzielił się on z wiernymi świadectwami otrzymywanymi przed Kaplicą Wieczystej Adoracji w jego parafii.

U nas w Sierpcu taka kaplica przyciąga dzieci i młodzież, co jest fenomenem w dzisiejszych czasach. Jak mówią, w erze telefonów i tabletów potrzebują choć jednej godziny ciszy i taką otrzymują – opowiadał pallotyn.

Powiedział, iż nie było tak od początku. To rodzice będący w grupach adoracyjnych prosili swoje dzieci, by te ich zastąpiły tę jedna godzinę w kościele i to wystarczyło, by moc tego miejsca zadziałała. Ci, młodzi ludzie, którzy tak rzadko przychodzili do kościoła, teraz są widoczni na niedzielnych mszach.

Tak działa łaska Boża – przekonywał.

Przypomniał, iż to właśnie Jezus pozwolił przebić sobie bok i ukrzyżować tylko po, to by pokazać jak wszystkich nas kocha.

Aby Kaplica Wieczystej Adoracji mogła funkcjonować, najważniejsze jest, aby zawsze ktoś był na modlitwie. Adoracja nie może odbywać się „pusta”. Dlatego tworzy się grafik dyżurów adoracyjnych, a wierni zapisują się na konkretne godziny (np. raz w tygodniu o 2:00 w nocy). Nad wszystkim czuwają koordynatorzy.

W sokólskim sanktuarium taką rolę pełni Tomasz Rećko.

Jestem łącznikiem pomiędzy naszą sokólską wspólnotą, a fundacją, która to propaguje na terenie Polski i Europy. W tej chwili do pełnego kompletu brakuje nam 9 osób – poinformował koordynator.

Dodał, iż dla niego jest to forma podziękowania, za łaski otrzymane podczas godzinnych adoracji Najświętszego Sakramentu.

Do pomocy ma też koordynatorów blokowych, którzy nadzorują dyżury tych, którzy przystąpili do dzieła adoracji, a w razie ich planowanej absencji sami wypełniają lukę, lub znajdują zastępstwo.

Przystąpienie do wspólnoty adoratorów Kaplicy Wieczystej Adoracji to coś więcej niż „dyżur modlitewny”. To czas intymnego spotkania z Chrystusem, który realnie jest obecny w Eucharystii i duchowe zobowiązanie oraz źródło łask. Adorator staje się „strażnikiem modlitwy”, podczas której modli się nie tylko za siebie, ale i za parafię, rodzinę, Kościół i świat.

To także okazja do wyciszenia w zabieganym świecie i spojrzenia na życie z perspektywy Boga.

Krzysztof Promiński

fot. Joanna Karasewicz

{gallery}zdjecia/2025/październik/3/{/gallery}

Idź do oryginalnego materiału