Trwają kontrole w Polsce. Kto nie ma dokumentów, może zapłacić choćby 5000 zł

W całej Polsce prowadzone są intensywne kontrole związane z gospodarowaniem nieczystościami na prywatnych posesjach. Urzędnicy sprawdzają, czy właściciele domów posiadają legalne szamba lub przydomowe oczyszczalnie ścieków, a także czy regularnie je opróżniają. Brak umowy z firmą wywozową i dowodów zapłaty za usługę może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi.

Fot. Warszawa w Pigułce

Podstawą prawną do przeprowadzania kontroli jest ustawa z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Obowiązkiem każdego właściciela nieruchomości, który nie jest podłączony do kanalizacji, jest posiadanie szczelnego zbiornika bezodpływowego lub oczyszczalni spełniającej określone normy. Dodatkowo, zgodnie z przepisami, musi on także zawrzeć umowę z firmą posiadającą zezwolenie na wywóz nieczystości i przechowywać rachunki potwierdzające regularne opróżnianie zbiornika.

Kary za uchybienia są wysokie. Zgodnie z art. 10 ustawy, osoba, która nie wypełnia obowiązku utrzymania czystości na swojej posesji, może zostać ukarana grzywną choćby do 5000 zł. Niektóre samorządy przewidują również przekazanie sprawy do sądu, jeżeli właściciel posesji uchyla się od obowiązku lub nie reaguje na wezwania.

Warto podkreślić, iż kontrola może być przeprowadzona w każdej chwili, bez wcześniejszego uprzedzenia. Gmina ma prawo wezwać właściciela nieruchomości do okazania umowy oraz dowodów opróżniania szamba lub obsługi oczyszczalni. Brak dokumentacji traktowany jest jako wykroczenie.

Samorządy zapowiadają, iż kontrole będą kontynuowane przez cały 2025 rok i obejmą zarówno tereny miejskie, jak i wiejskie. Ich celem jest ograniczenie nielegalnego zrzutu ścieków oraz ochrona środowiska.

Właściciele domów, którzy nie są pewni, czy ich instalacje są zgodne z przepisami, powinni jak najszybciej zweryfikować posiadaną dokumentację i podpisać umowę z legalnym przedsiębiorcą. Brak reakcji może słono kosztować.