„Tryptyk o Jewirnyku”. Słowem, obrazem i dźwiękiem o nieistniejącej wsi

2 godzin temu
Zdjęcie: GOK w Komańczy | foto Kamil Mielnikiewicz


Na uczestników czeka kartka dźwiękowa „Jewirnyk – pejzaż dźwiękowy nieistniejącej wsi”. To produkcja autorstwa grupy Lud Hauza, czyli Cypriana Wieczorkowskiego i Dawida Gorgolewskiego, z tekstem Kingi Dobrodziej-Szymczyk i narracją Magdaleny Woźniak. Autorzy projektu chcą, by historia tej wsi przemówiła w inny sposób, nie przez suche fakty, ale przez atmosferę i emocje. Dźwięk potrafi przenieść w miejsca, których już nie ma.

Zobacz też:
Tradycja pasterska ożywa w Bieszczadach. W Osławicy odbędzie się osod [ZDJĘCIA]

Drugą częścią wydarzenia będzie dokumentacja fotograficzna z ekspedycji do Jewirnyka. Zdjęcia pokazują fragmenty krajobrazu i detale, które wciąż przechowują pamięć o nieistniejącej już miejscowości. To obrazy ciszy, w której przez cały czas ukryte są ludzkie historie. Literackim dopełnieniem tryptyku stanie się rozdział „Na szlaku wampirów… czyli pochówki antywampiryczne”, opublikowany w tomie „Wybrane zagadnienia turystyki i medycyny podróży, t. 2”. Poświęcony w całości Jewirnykowi, odsłania mniej znane, a jednocześnie fascynujące aspekty wierzeń i obrzędów związanych z dawną społecznością.

Spotkanie w Komańczy nie będzie więc zwykłą premierą. To zaproszenie do odkrywania legend, lokalnych podań i zapomnianych opowieści.

Jewirnyk to miejsce, którego już nie ma, a które dzięki sztuce może znów zaistnieć w świadomości ludzi

– podsumowują organizatorzy.

Idź do oryginalnego materiału