TRYPTYK OŚWIĘCIMSKI

niepoprawni.pl 2 miesięcy temu

TRYPTYK OŚWIĘCIMSKI

Która jesteś jak nad czarnym lasem

blask - pogody słonecznej kościół,

nagnij pochmurną broń naszą,

gdy zaczniemy walczyć - miłością.

K. K. Baczyński

I

Tu oto wchodzisz w gęsty tłum milczenia

Tych którzy niebo okrywali mrokiem

Kiedy znowu milion jak przejrzysty mur

Schodzi do ciebie bezszelestnym krokiem

Czujesz ich oddech na zgarbionych plecach

Słyszysz rąk szelest łamanych rozpaczą

Przez plac smagani długim biczem łez

Idą...i idą...i idą...i płaczą...

I ogłuszony ciężką pięścią żalu

Milczysz splątany w oświęcimskie druty

Ze stosu rzeczy po nich zostawionych

Ubierasz pamięć w obozowe buty…

II

- I ciepło oczu przepalone w popiół

- I czułość palców rozsypana w pył

- I głosy wasze rozgniecione w ciszę

- I śmierci powiew w korytarzach żył

- I drogi lęku przez ostatnią bramę

- I wiara ogniem przez dymiący próg

- I miłość drżąca w krzyżu celownika

- I sens cierpienia które zważy Bóg !

- I pamięć o was mieszkająca w ogniu

- I prawda o was w ciemnych włosach chmur

- I świętość skromnie świecąca w ołtarzach

- z krzyża Chrystusa odłupany wór…

III

My którym jeszcze Bóg zostawił wiarę

Tę ciepłą iskrę pod górą popiołu

Mamy ocalić jasny płomień wiary

Przez wiatr niesiony skrzydłami aniołów

Bo gdy nam jeszcze Bóg obliźnia dłonie

Zostawia w darze cierpki osad wiedzy

Możemy czasu gwałtownie rwący strumień

Naszą człowieczą kruchą dolą zmierzyć

A gdy nam dzisiaj Bóg pozwala wrócić

Do tego miejsca darowanej kary

Idźmy! rozpalić dla ludzkiego jutra

Tę ciepłą iskrę ocalonej wiary..!

Idź do oryginalnego materiału