Bokserzy Stali Stalowa Wola Boxing Team uczestniczyli w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Jerzego Hadego w Mielcu.
Do turnieju zgłosiło się ponad 120 zawodniczek i zawodników z całej Polski, a także z zaprzyjaźnionego klubu rumuńskiego Basti Box Salonta. Stal delegowała na to wydarzenie 9-osobową reprezentację. Znalazł się w niej także najmłodszy w Polsce zawodowiec, Tobiasz Zarzeczny, który ma swoim koncie 4 zwycięskie walki w ringu zawodowym. Tym razem wychowanek Stali walczył w formule boksu olimpijskiego, a jego rywalem był Igor Rondoś z Olimpu Chełm, mistrz Polski i brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw Europy kadetów (waga 70 kg) we włoskim Montesilvano. Sędziowie ocenili, iż zwycięzca pojedynku został Rondoś, a najlepszym juniorem turnieju wybrali… Tobiasza Zarzecznego.
A jak walczyli inni nasi bokserzy? Amelia Stępień zmierzyła się w kategorii kadetek z mistrzynią Polski Katarzyna Górnisiewicz z KSZO i już w trakcie I rundy trener Stali, Beniamin Zarzeczny uznał, iż kontynuowanie walki przez młodziutką zawodniczkę z tak utytułowaną, rutynową rywalką mija się z celem.
Oskar Górski (kadet do 50 kg) przegrał z Wiktorem Amarowiczem ze Stali Rzeszów 1:2, Filip Wojtyna (młodzik, 60 kg) pokonał Tomasza Marciniaka z Wisłoka Rzeszów 3:0, Michał Maciejak (kadet, 60 kg) przegrał z Dawidem Dulikiem z Buska-Zdroju 1:2, Filip Klimek (kadet, 70 kg) wygrał z Rumnume Mauci Alexandru 2:1, Wiktor Bąska (kadet, 75 kg) pokonał przez RSC w I rundzie Maksyma Szlompka z Walki Morawica, a Robert Meciar przegrał jednogłośnie na punkty z Hubertem Błaszczykiem z Czaja Boxing Club Dobczyce.
Po ogłoszeniu werdyktu „zagotował się” trener Stali, Beniamin Zarzeczny. Ale nie tylko w jego opinii, także innych obserwatorów turnieju to Meciar był zawodnikiem, który zasłużył na zwycięstwo.
– Nie można obojętnie przechodzić obok pewnych spraw. Robert został skrzywdzony i kropka. Także werdykt dotyczący pojedynku Tobiasza był, mówić bardzo delikatnie, kontrowersyjny. Po tych werdyktach zastanawiałem się czy ja i sędziowie punktowi, oglądaliśmy te same walki – powiedział trener Stali, Beniamin Zarzeczny.