Zwycięstwo Asseco Resovii nad PSG Stalą Nysa było drugim z rzędu, a czwartym w sezonie. Zespół z Rzeszowa ma bilans 4-5. – Wciąż poszukujemy tego, żeby pokazać wszystkie swoje najmocniejsze atuty, a przykryć bardziej słabsze punkty. Szukamy stabilności w grze, ale tego jeszcze nam brakuje – mówił na stronie plusliga.pl, szkoleniowiec Asseco Resovii, Tuomas Sammelvuo.
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
– To było bardzo ważne zwycięstwo pod względem mentalnym i naszej pewności siebie – mówił po meczu z zespołem z Nysy, Tuomas Sammelvuo (fiński szkoleniowiec Asseco Resovii, podkreślając bardzo dobrą grę zmienników.
– Na tym polega właśnie siła zespołu i jestem wdzięczny wszystkim chłopakom, którzy weszli z ławki rezerwowych i odegrali na boisku bardzo istotną rolę. Tak musi właśnie wyglądać praca całego zespołu, iż jeżeli ktoś w danym meczu ma problemy ze swoją grą, to inny zawodnik jest gotowy go zastąpić, pomóc drużynie i dać dobrą zmianę. Tym razem to się udało – stwierdził trener zespołu z Rzeszowa.
Tuomas Sammelvuo przyznaje, iż zespołowi brakuje stabilności, bo problemem od początku sezonu jest bardzo nierówna gra.
– Mamy rzeczywiście dużo wzlotów i upadków jeżeli chodzi o poziom gry. jeżeli popatrzy się globalnie na mecze PlusLigi od początku sezonu, to widać w nich bardzo dużo walki. Wszystkie zespoły, które z nami rywalizują, bardzo mocno walczą, więc przed meczem z Nysą spodziewaliśmy się tego, iż rywale będą grali agresywnie od samego początku spotkania i tak właśnie było. Co do naszej gry, to wciąż poszukujemy tego, żeby pokazać wszystkie swoje najmocniejsze atuty, a przykryć bardziej słabsze punkty. Szukamy stabilności w grze, ale tego jeszcze nam brakuje. Musimy dalej nam tym pracować i wierzyć w naszą pracę. Analizujemy też mecze, aby wyciągnąć z nich wnioski i poprawić naszą grę. W niedzielę z zespołem z Gorzowa czeka nas z pewnością kolejny mecz walki – stwierdza szkoleniowiec Asseco Resovii.
PRZECZYTAJ TEŻ: