W niedzielny wieczór 6 kwietnia w Tychach na skrzyżowaniu ulic: Sikorskiego i Stoczniowców 70 oraz alei Bielskiej doszło do groźnie wyglądającej kolizji drogowej. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe marki Seat i Dacia. Po zderzeniu dacia wylądowała na boku.
Jak podaje portal 112Tychy.pl, z ustaleń policjantów wynika, iż 41-letni kierowca dacii, jadąc ul. Stoczniowców 70 w kierunku ul. Sikorskiego, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, wprost pod koła seata jadącego al. Bielską od strony Kobióra.
Jak wyjaśnia 112Tychy.pl, na skrzyżowaniu przed dacią jeden z samochodów skręcił prawo, bo zapaliła się na sygnalizatorze zielona strzałka warunkowa. Najprawdopodobniej kierowca dacii odruchowo również ruszył, ale na wprost i wtedy doszło do zderzenia. Seat uderzył w bok dacii na tyel mocna, iż ta dachowała, aby ostatecznie wylądować na boku.
Po zderzeniu podróżujący dacią (kierowca i pasażerka) sami wydostali się z auta. Na szczęście na wskutek zdarzenia nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Uszkodzone pojazdy zostały odholowane przez pomoc drogową. Utrudnienia w ruchu trwały ponad dwie godziny.
Sprawca kolizji został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł i 15. punktami karnymi.
Dodatkowo okazało się, 47-letni kierowca seata ma cofnięte uprawnień do kierowania pojazdami. Zgodnie z Kodeksem karnym kierowca, który nie stosuje się do decyzji sądu o cofnięciu uprawnień dopuszcza się popełnienia przestępstwa. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą więzienia do dwóch lat.
(JJ)