Krzyż stojący na cmentarzu parafialnym w Tychach Cielmicach znowu próbowano sprofanować. Po raz pierwszy dokonano tego w połowie stycznia. Niedawno zjawił się ktoś, kto chciał dokończyć dzieła zniszczenia.
W nocy z 14 na 15 stycznia ktoś odrąbał figurę Jezusa Chrystusa od krzyża stojącego na cmentarzu parafialnym w Tychach Cielmicach i wyrzucił ją do śmietnika. Próbował też ściąć sam krzyż. Na poprzecznej belce sprofanowanego krucyfiksu zostały tylko odrąbane ręce figury Ukrzyżowanego (pisaliśmy o tym m.in. w dwutygodniku „Nowe Info” nr 2).
Od jednego z mieszkańców dowiedzieliśmy się, iż po dwóch tygodniach od tego wydarzenia na cmentarzu pojawił się mężczyzna, który usiłował roztrzaskać wiszące na krzyżu owe odrąbane ręce figury i został wówczas ujęty.
Jak poinformowała nas 6 lutego mł. asp. Paulina Kęsek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, „w przyszłym tygodniu osoba mogąca mieć związek z tym zdarzeniem zostanie przesłuchana w charakterze świadka”. Po tym przesłuchaniu być może zostanie jej postawiony zarzut.
Dodajmy od siebie, iż standardowa procedura karna dotyczy osób zdrowych psychicznie. Nie wiadomo jeszcze, czy w tym przypadku będzie miała zastosowanie.
ZB