Tydzień po kataklizmie. Dzięki wsparciu jest nadzieja

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Tydzień po kataklizmie. Dzięki wsparciu jest nadzieja


Drugi transport z pomocą dla mieszkańców Głuchołaz wysłało w poniedziałek (23 września) Radio Kielce. To miasto w województwie opolskim ogromnie ucierpiało w trakcie powodzi.

Z pierwszym transportem byliśmy tam w czwartek. Wtedy były to trzy auta dostawcze pełne między innymi środków czystości, łopat, rękawic. W poniedziałek do Głuchołaz pojechały dwa auta. Tym razem w transporcie znalazły się sztućce, kubki, talerze, miski, papierowe ręczniki, maseczki i rękawiczki od firmy KRAM z Ostrowca Świętokrzyskiego oraz kombinezony robocze od kieleckiej firmy Supon.

Zgromadzone w ramach zorganizowanej przez Radio Kielce akcji „Pomóżmy powodzianom!” produkty i żywność pomogły przewieźć samochody dostawcze użyczone przez firmy Toyota Romanowski Kielce, Renault Tandem Kielce oraz All-Trans Alberta Śliwy, a także firma Mobile Company Sp. z o.o. prowadząca stacje paliw Orlen w Kielcach przy ulicy Sikorskiego 15, w Starachowicach przy ul. Leśnej oraz w Strawczynie przy trasie wojewódzkiej nr 748 w kierunku Włoszczowy.


Skuwa tynki zamiast siedzieć na lekcjach

Po tygodniu od kataklizmu, ciągle widać jak bardzo dużo zostało do zrobienia aby przywrócić normalność. Marzy o tym pani Patrycja, która trzy lata temu wyremontowała mieszkanie przy ul. Strzelców Bytomskich. Teraz będzie potrzebny kolejny remont.

– Nie szykowaliśmy się na powódź, bo sąsiadka mówiła, iż tego miejsca nigdy dotąd nie zalewało. Rano zadzwoniła do mnie mama, iż wyją syreny. Zobaczyliśmy, iż woda leci od podwórka i zaczyna podchodzić do drzwi, wlewać się do domu i wybijać z toalety. Przybywało jej bardzo szybko. Zaraz było do kolan. Zabraliśmy dzieci, psy i uciekliśmy do sąsiadów. Tylko chwyciłam plecak z dokumentami – opowiada.

13-letni Olaf nie chodzi do szkoły. Na razie szkoła w Głuchołazach nie funkcjonuje. Dlatego zamiast siedzieć na lekcji, Olaf pomaga tacie skuwać tynki, które nasiąkły wodą. Zrywa też podłogę. Oprowadza nas po tym, co pozostało z jego pokoju.

– Tutaj była szafa narożna, na niej stało akwarium. Tutaj było moje łóżko, a tu brata. Mieliśmy telewizor, drukarkę i xboxy. A tu była tapeta z autami. Niestety, woda uderzyła w piec, który przebił ścianę i wpadł do naszego pokoju rozwalając to wszystko. Popłynęły moje dwa albumy ze zdjęciami i moje rysunki, bo ja bardzo lubię rysować. A brat stracił część swoich medali, bo on bardzo lubi sport – opowiada chłopiec.

Osób, którym woda zniszczyła mieszkania jest dużo, wśród nich jest kolejna z naszych rozmówczyń, na co dzień mama czterech chłopców. Tuż po powodzi nie sprawdzała, co się stało z jej dobytkiem. Zaczęła pomagać innym.

– Chodziliśmy rozdawać żywność, wnosiliśmy towar, walczyliśmy od samego rana do 22. Pomogliśmy sprzątać mieszkania, żeby ludziom było trochę lżej. I w końcu, jak znalazłam chwilę, poszłam do siebie, żeby zobaczyć, co jeszcze z tego wszystkiego mogę uratować – opowiada. Jak dodaje, najważniejsze dla niej, iż ona i jej dzieci przeżyli, iż nic się nie stało jej przyjaciołom. – Rzeczy materialne można kupić. Straciliśmy dach nad głową? No trudno, pójdziemy na razie do znajomych. Jakoś to będzie – podkreśla.

23.09.2024. Głuchołazy. Szkoła Podstawowa nr 1 im. K.K. Baczyńskiego w Głuchołazach / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce

Powódź zaczęła się w szatni

Część rzeczy, które zawieźliśmy w poniedziałek (23 września) do Głuchołaz trafiła do Szkoły Podstawowej numer 1 im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. To największa placówka oświatowa w gminie, uczy się tu blisko 400 dzieci. Powódź zniszczyła dolną część budynku. Zaczęła się wdzierać do szkoły przez szatnię. Żywioł wypchnął drzwi, wyrwał zawiasy.

– Może dobrze, iż mamy kraty w oknach, bo dzięki temu nie powpadały nam drzewa, a tu takie wielkie, grube konary płynęły – opowiada Sylwia Alasińska, polonistka.

Oprócz szatni woda zdemolowała między innymi kuchnię, jadalnię, pomieszczenia gospodarskie. Piotr Kędroń, dyrektor szkoły mówi, iż najbardziej boli zniszczenie kotłowni.

– Dwa kotły nie nadają się do użytku. I to jest największy problem, bo zbliża się jesień, musimy suszyć pomieszczenia. Bez sprawnych kotłów to nie jest możliwe – zaznacza. I dodaje:

– Bardzo dziękujemy za tę pomoc, którą państwo dziś przywieźliście. Jest ważna. w tej chwili zbieramy też na kotły. Zbiórkę zorganizowaliśmy na portalu Pomagam.pl. Szukamy też sponsora. W tej chwili, w związku polityką ekologiczną, kotły gazowe wychodzą z użycia, więc liczymy, iż może jest firma, która ma wyprodukowane kotły i chciałaby nam je podarować – dodaje.

23.09.2024. Głuchołazy. Szkoła Podstawowa nr 1 im. K.K. Baczyńskiego w Głuchołazach / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce

Klasy nie zostały zalane, ale do końca tego tygodnia lekcje nie zostaną wznowione. Natomiast od wtorku będą się odbywały zajęcia opiekuńcze dla dzieci z klas I-III, których rodziny ucierpiały w powodzi.

– Gdy rodzie będą walczyć ze skutkami powodzi, dzieci przez pięć godzin będą mogły być obecne w szkole. Natomiast teraz przygotowujemy wyjazd większości naszych uczniów nad morze na tydzień. Po tym czasie wróciłyby już do szkoły na normalne zajęcia – wyjaśnia dyrektor.

Podczas pobytu nad morzem, dzieci będą miały zapewnioną pomoc psychologiczną. Wsparcie specjalistów jest tym ważniejsze, iż rodziny ponad 30 uczniów w powodzi straciły swój cały dorobek. Nie jest to ostateczna lista, bo jak mówi Piotr Kędroń, nie ze wszystkimi rodzinami uczniów udało się już nawiązać kontakt.

Jeśli państwo chcą pomóc Szkole Podstawowej nr 1, to na portalu Pomagam.pl odbywa się zbiórka pod hasłem „Pomoc dla szkoły w Głuchołazach”.

W gminie Głuchołazy mieszka ok 23 tysięcy osób, z których większość ucierpiała w powodzi.

W akcji pomocy dla mieszkańców Głuchołaz wsparli nas m.in. Radio Ostrowiec oraz Fundacja „Słoneczna Przyszłość” z Buska-Zdroju.



Idź do oryginalnego materiału