Dreman Exlabesa kończy rok tuż nad strefą spadkową i nie jest to jakiś wielki powód do zdziwienia. Wszak przed inauguracją rozgrywek mówiło się w kuluarach, iż bliżej drużynie będzie do walki o utrzymanie niż o play off. I to się sprawdza. De facto po raz pierwszy od pięciu lat czyli od kampanii 2020/21 jej przedstawiciele muszą tak bardzo oglądać się za siebie. Uzbierali 13 punktów (przy bilansie bramkowym 34:70) co daje im w tabeli pozycję nr 13 (pełne zestawienie TUTAJ).
– Wiedzieliśmy, iż nie będzie to łatwa kampania, ale sprawy dodatkowo utrudniła plaga kontuzji. Niemalże przez cały czas liczba niezdolnych zawodników do gry wahała się od pięciu do ośmiu. I przez tą krótką kołdrę mieliśmy ogromne problemy kadrowe, które ciężko było rozwiązać po zamknięciu okna transferowego – obrazuje Karol Jurkiewicz, członek zarządu w klubie.
Dreman Exlabesa kończy rok
Sezon nasi futsalowcy zaczęli słabo, bo od dwóch porażek. Niemniej z rywalami znacznie mocniejszymi (co widać także po obecnej tabeli). W kolejnych pięciu meczach jednak zanotowali cztery zwycięstwa i z 12 punktami plasowali się na siódmej lokacie. Kto by przypuszczał, iż wygrana 8 października w Świeciu będzie ostatnią w lidze do dziś. Ba, z kolejnych ośmiu spotkań jedynie raz udało się im nie przegrać, a stracili w tym czasie aż 44 gole! Co jednak znamienne pokonali wcześniej całą trójkę ekip „spod kreski” oznaczającej degradację. To na plus w kontekście ucieczki przed nimi.
– Tak się akurat złożyło, iż te mecze, które wcale nie należały do łatwych, jak w Bochni i Świeciu czy ze Śląskiem Wrocław u siebie potrafiliśmy wygrać, a tam gdzie teoretycznie powinniśmy byli zapunktować, to się nie udało. 13 „oczek” to nie jest zła pozycja wyjściowa, niemniej raczej będziemy grali w drugiej rundzie o utrzymanie, aniżeli o coś więcej – nie kryje nasz rozmówca.
Niemniej to nie koniec złych wiadomości na ostatni czas, bo w połowie grudnia Tygrysy odpadły z Pucharu Polski już w 1/16 finału. Co boli tym bardziej, iż były faworytami starcia z występującym poziom niżej AZS-em AGH Kraków. Ulegli jednak 2:3.
Trener zostaje
Za to rundę rewanżową rozpoczną już 3 stycznia 2026 roku. Ale na krótko, albowiem po rozegraniu dwóch kolejek przedstawicieli elity czeka miesiąc przerwy. Wszak 18 stycznia rozpocznie się futsalowe EURO, także z udziałem reprezentacji Polski. Powrót do gry przewidziano na 7 lutego, a sezon zasadniczy zakończy się najpóźniej 26 kwietnia.
Niemniej, tak po prawdzie, play off nie jest dla Dremana jakąś zupełnie nieosiągalną sprawą. Wszak do ósmego miejsca brakuje ledwie pięciu „oczek”. Ale rewolucji w zespole, podczas najbliższej przerwy od gry, nie należy się spodziewać.
– Myślę, iż największym wzmocnieniem będzie powrót do zdrowia kluczowych zawodników. o ile trener będzie miał ich do dyspozycji to powinniśmy być w stanie rywalizować o punkty skuteczniej niż do tej pory – zauważa Karol Jurkiewicz dodając, iż nie ma również tematu zmiany trenera. – Zaczął pracę w lipcu i tak naprawdę nie dane mu było choćby pokazać z tym zespołem swoich i chłopaków możliwości, bo cały czas ktoś mu wypadał ze składu. Przy wyleczeniu się kontuzjowanych zawodników i dobrym przepracowaniu czasu wolnego od gry o stawkę, jesteśmy w stanie zapewnić sobie byt chwilę wcześniej niż np. w ostatniej kolejce.
Rezerwy też na półmetku
Do półmetka zmagań dotarli także piłkarze rezerw Dremana, którzy drugi sezon z rzędu występują w 2 lidze. I tak jak poprzednio nie musieli patrzeć w dół, tak teraz przed nimi również walka o utrzymanie. W siedmiu meczach makroregionu III zdobyli tylko cztery punkty (przy bilansie goli 27:36) i są na siódmej lokacie. Zatem tuż „pod kreską” (pełna tabela TUTAJ).
Niemniej bezpieczny teraz Śląsk II Wrocław wyprzedza ich minimalnie. Wygrali i zremisowali po jednym meczu, ponieśli pięć porażek. Wpływ na taką a nie inną postawę zaplecza miał jednak m.in. fakt, że najlepsi zawodnicy częściej niż się spodziewano wspomagali pierwszy team.
– Rezerwy zostały dodatkowo odmłodzone i trochę czasu minie zanim się tam poukłada gra na nowo. Natomiast idea istnienia tej drużyny jest taka, żeby właśnie można było ogrywać naszych młodzieżowców i to się dzieje, a najlepsi mają dostawać szansę „wyżej” – wyjaśnia Jurkiewicz. – A o to, iż znowu w przyszłym sezonie rezerwy zagrają w 2 lidze jestem spokojny.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydanie

1 dzień temu













