Tysiące klasyków i wielkie emocje! Rajd Koguta po raz pierwszy zawitał do Piwnicznej-Zdroju

6 godzin temu

To był weekend, który Piwniczna-Zdrój zapamięta na długo! W dniach 20–21 czerwca uzdrowiskowe miasteczko u stóp Beskidu Sądeckiego stało się metą IX Charytatywnego Rajdu Koguta – jednego z największych motoryzacyjnych wydarzeń w Polsce. Nad Popradem zaroiło się od klasyków, zabytkowych motocykli i tłumów pasjonatów z całego kraju. Zarejestrowało się przeszło 3000 pojazdów oraz ponad 400 motocykli. To coś niesamowitego!

Piwniczna-Zdrój nową stolicą charytatywnej motoryzacji

Rajd Koguta wyruszył 19 czerwca z Oławy i prowadził przez Kraków, Brzesko, okolice Jeziora Rożnowskiego, Nowy Sącz, Krynicę-Zdrój i Muszynę, by swój finał mieć właśnie w Piwnicznej. Łącznie ponad 430 kilometrów, podczas których najważniejsze były nie tylko silniki, ale przede wszystkim serca.

W tegorocznej edycji wzięło udział aż 2,5 tysiąca samochodów, 300 motocykli i kilkaset innych pojazdów. Łącznie do mety dotarło ponad 3 300 załóg – a to wszystko w imię pomocy. Rajd Koguta to nie tylko parada klasyków, ale potężna akcja dobroczynna. W 2024 roku udało się zebrać 2,9 mln zł na cele charytatywne, a tegoroczna edycja ma szansę pobić kolejny rekord.

Emocje, koncerty i klasyki nad Popradem

Meta w Piwnicznej tętniła życiem – były koncerty, strefy gastronomiczne, wystawy pojazdów, pokazy, muzyka na żywo i atrakcje dla dzieci. Całe rodziny mogły podziwiać auta z duszą i rozmawiać z ich właścicielami. Nie zabrakło też piknikowej atmosfery, wspólnych rozmów przy masce malucha czy syrenki i… masy pozytywnej energii.

Dla uczestników przygotowano profesjonalną bazę noclegową – m.in. pole namiotowe i kamperowe w Piwnicznej, Radwanowie i Łomnicy-Zdroju, z pełnym zapleczem sanitarnym i strefą relaksu.

Sądecczyzna w centrum ogólnopolskiej uwagi

To historyczny moment – po raz pierwszy w historii Rajdu Koguta jego meta ulokowana została właśnie w sercu Sądecczyzny. Dla Piwnicznej-Zdroju i całego regionu to potężny impuls promocyjny i turystyczny. Setki osób, które wcześniej znały to miejsce jedynie z mapy, teraz mogły poczuć jego klimat na własnej skórze.

Organizatorzy zapowiadają, iż Sądecczyzna ma szansę na stałe wpisać się w trasę kolejnych edycji. Jedno jest pewne – Piwniczna udźwignęła wyzwanie i zdała egzamin celująco.

Idź do oryginalnego materiału