Ochrona polskiej granicy to palący problem, aktualny dziś, jak i 100 lat temu, kiedy powstawał Korpus Ochrony Pogranicza. O tej formacji w miejskiej bibliotece na otwartym spotkaniu opowiadał Tomasz Kuba Kozłowski z warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Do Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie powrócił cykl „Kresy nieznane, Kresy zapomniane...”. To autorskie prezentacje Tomasza Kuby Kozłowskiego poświęcone wschodnim rubieżom. 25 października uczestnicy spotkania wysłuchali wykładu „U Polski bram...”. Okazja jest wyjątkowa, bowiem w tym roku obchodzimy 100-lecie Korpusu Ochrony Pogranicza. Formacja została powołana po podpisaniu traktatu ryskiego (1921 r.) kończącego wojnę polsko-bolszewicką. Dokument w dużej mierze okazał się martwy. Wschodni sąsiad przyjął taktykę terroryzowania przygranicznej społeczności, niszczenia infrastruktury. - Nikt nie czekał aż wyschnie atrament na traktacie, by realizować proces destabilizacji i w dalszej kolejności odłączenia ziem Rzeczpospolitej – tak Tomasz Kuba Kozłowski opisywał wrogie nastawienie wschodniego sąsiada i kruchość zawartego pokoju. - W Polsce nie było wyspecjalizowanej formacji do ochrony granic, tę misje powierzono policji.
U Polski bram. Tomasz Kuba Kozłowski: Historia lubi się powtarzać
wdi24.pl 2 tygodni temu
- Strona główna
- Regionalne
- U Polski bram. Tomasz Kuba Kozłowski: Historia lubi się powtarzać
Powiązane
Pierwsze zwycięstwo Kosza pod nowym szyldem
2 godzin temu
Tyle zebrali na koncercie w Biłgoraju
3 godzin temu
Dość silne trzęsienie ziemi w regionie Bárðarbunga
3 godzin temu
Czy w Jastrzębiu straszy biała dama?
3 godzin temu
Doroczna zabawa Klubu Myśliwskiego „Łoś” w New Britain
4 godzin temu