W zaległym meczu 6. kolejki Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych SMS ZPRP Kielce przegrała we własnej hali z AZS AWF Biała Podlaska 25:30 (13:16). Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyli Kamil Skiba – 7 oraz Aleks Kruszelnicki, Jakub Bańczyk i Jakub Trzaskowski po 4. Najskuteczniejszy w ekipie gości był autor 9 trafień Dawid Petlak.
– Wygrał zespół lepszy, który był bardziej zdeterminowany. Akademicy ten mecz wygrali zdecydowanie obroną, bo powstrzymali nasze silne strony, czyli grę jeden na jeden oraz szybkie krzyżówki. Uważam, iż w pierwszej połowie do tego był również brak jakości z naszej strony, a mogliśmy złapać rywali. W drugiej części gdy doszliśmy na cztery bramki i mieliśmy sytuacje, aby zmniejszyć jeszcze straty niestety bramkarz gości stawał na wysokości zadania – powiedział trener SMS Zygmunt Kamys.
– Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, bo w piątek z Ciechanowem gramy fajny handball, a dziś rozpoczynamy od prostych błędów i robi się minus cztery i ciężko jest odrabiać straty. Gramy ambitnie, ale na tym poziomie ambicja to za mało. Brakuje nam równego grania przez całe sześćdziesiąt minut – stwierdził rozgrywający SMS Tobiasz Cebulski.
O kolejne ligowe punkty SMS ZPRP Kielce zagra już w sobotę 15 listopada na wyjeździe ze Stalą Gorzów Wielkopolski.



2 godzin temu

















