Czwartkowy wieczór w Galerii przy Bema 20 upłynął pod znakiem literatury, rozmów o wyobraźni i spotkań z czytelnikami. Gościem przestrzeni artystycznej była Monika T. Racia – tarnowianka, autorka powieści „Lepiej być kotem czy widzieć przyszłość?”, która specjalnie na to wydarzenie przyleciała z Barcelony.
Spotkanie rozpoczęło się o godz. 18 i od razu zgromadziło liczną publiczność. W kameralnej, przyjaznej atmosferze autorka opowiadała o pracy nad swoją najnowszą książką, inspiracjach oraz tym, jak zmienia się jej pisanie wraz z kolejnymi doświadczeniami życiowymi. Podkreślała, iż choć mieszka na co dzień w Barcelonie, Tarnów pozostaje dla niej ważnym punktem odniesienia — miejscem, do którego wraca z emocjonalnym ładunkiem i poczuciem zakorzenienia.
Racia mówiła o głównym bohaterze Rustym, o jego zwątpieniu w przewidywalność świata i o roli kota Sokratesa, który w powieści jest jednocześnie żartem, przewodnikiem i komentarzem do ludzkich wyborów. Wspomniała również o pierwszej książce — „Krótkiej historii o zwykłej magii” — oraz o tym, jak pozytywny odbiór debiutu dodał jej odwagi, by pisać dalej.
W trakcie spotkania nie zabrakło pytań od publiczności. Czytelnicy byli ciekawi, jak wygląda proces pisania za granicą, skąd wzięła się nietypowa koncepcja fabuły oraz czy w jej powieściach pojawią się w przyszłości wątki inspirowane Hiszpanią. Autorka przyznała, iż praca w restauracji pozwala jej obserwować ludzi i ich emocje z bliska — i właśnie te obserwacje często przeobrażają się w literackie pomysły.
Po rozmowie był czas na indywidualne rozmowy, dedykacje i zakup książek wydanych przez tarnowskie Wydawnictwo Libre. Kolejka po autografy świadczyła o tym, iż twórczość Moniki T. Raci zyskuje w regionie coraz większą popularność.
Spotkanie przy Bema 20 było pierwszym z dwóch tarnowskich wydarzeń promujących książkę. Już w piątek autorka spotka się z czytelnikami w czytelni czasopism Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Krakowskiej 4.
Tekst i fot. (Smol)















