Miliony Polaków mogą niedługo zauważyć cichą, ale przełomową zmianę. Unia Europejska wprowadza nowe przepisy, które na zawsze zmienią sposób działania elektroniki w naszych domach. Popularne urządzenia nie znikną z dnia na dzień z półek sklepowych – ale niedługo przestaną działać po staremu.

Fot. Warszawa w Pigułce
To efekt unijnego rozporządzenia o ekoprojektowaniu, które wchodzi w życie w maju 2025 roku. Główne założenie? Wyeliminować „cichy pobór energii”, który co roku generuje gigantyczne straty finansowe i środowiskowe. Choć wiele osób sądzi, iż wyłączony telewizor nie pobiera prądu – prawda jest zupełnie inna.
Urządzenia, które pozornie są wyłączone, wciąż pobierają prąd
Unia chce raz na zawsze rozprawić się z poborem energii w trybie czuwania, wyłączenia lub sieciowego uśpienia. Mowa tu o wszystkich urządzeniach, które – mimo iż nieaktywne – czekają w gotowości na sygnał pilota, aktualizację z Internetu czy szybkie wznowienie pracy.
Nowe przepisy narzucają rygorystyczne limity poboru energii w trybach pasywnych, a producenci będą musieli całkowicie przeprojektować swoje urządzenia. Dotyczy to zarówno domów prywatnych, jak i biur.
Sprawdź, czy masz te urządzenia – zmiany obejmą je wszystkie
Nowe wymogi obejmą praktycznie wszystkie najpopularniejsze urządzenia:
- Telewizory, szczególnie smart modele, które stale utrzymują połączenie z internetem,
- Laptopy i monitory, które w „uśpieniu” przez cały czas zużywają energię,
- Ekspresy do kawy, często włączone 24/7, mimo iż używane są tylko rano,
- Konsole do gier, które potrafią pobierać prąd choćby w trybie „czuwaj i aktualizuj”,
- Routery i modemy, które działają bez przerwy,
- Zestawy audio, soundbary i kina domowe, pozostawione stale w gotowości,
- Skanery, drukarki i inne sprzęty biurowe,
- Inteligentne urządzenia AGD – lodówki, pralki, zmywarki podpięte do sieci domowej.
Producenci będą musieli zastosować nowoczesne podzespoły i bardziej oszczędne algorytmy, by nowe urządzenia mogły wejść na rynek.
Czy trzeba wyrzucić stary sprzęt? Nie – ale warto przemyśleć zakupy
Dobra wiadomość dla konsumentów – nikt nie każe wymieniać już używanych urządzeń. Nowe zasady będą obowiązywać wyłącznie sprzęty, które trafią do sprzedaży po maju 2025 roku. Starsze modele będzie można używać dalej – ale będą one droższe w eksploatacji.
W dłuższej perspektywie oszczędności mogą być bardzo odczuwalne. Choć jedno urządzenie zużywa może tylko kilka watów w trybie czuwania, to w całym domu może się uzbierać choćby 5–10% rachunku za prąd. A to już kwoty, które robią różnicę.
Eksperci: oszczędność energii może sięgnąć choćby 40%
Zgodnie z unijnymi szacunkami, lepsze zarządzanie trybami uśpienia i czuwania może ograniczyć marnotrawstwo energii o 30–40%. To tak, jakby z rynku zniknęły całe bloki elektrowni!
Oszczędzi na tym nie tylko klimat, ale i Twój portfel – każdy kilowat mniej to realne złotówki więcej na koncie.
To część większego planu UE: ekologia + oszczędność = przyszłość
Nowe przepisy to element większego planu Unii Europejskiej. Do 2030 roku Wspólnota chce zmniejszyć emisję CO₂ o 55%, a do 2050 osiągnąć pełną neutralność klimatyczną. Oprócz transformacji energetycznej, ogromną rolę mają odegrać wydajne urządzenia domowe.
Wcześniejsze zmiany – jak wycofanie starych żarówek czy ograniczenia dla energochłonnych pralek i lodówek – już przyniosły efekt. Teraz czas na urządzenia „w spoczynku”.
Co możesz zrobić już dziś, by zacząć oszczędzać?
Nie musisz czekać na maj 2025. Możesz działać już teraz:
Odłączaj urządzenia z gniazdka, gdy nie są używane,
Korzystaj z listew zasilających z wyłącznikiem,
Sprawdzaj etykiety energetyczne przy zakupach – wybieraj klasę A lub B,
Szukaj opcji „eco” lub „deep sleep” w menu sprzętów,
Śledź promocje na energooszczędny sprzęt – już teraz wielu producentów je oferuje.
Co to oznacza dla Ciebie
Nie musisz obawiać się, iż Twoje ulubione urządzenia znikną ze sklepu. Ale w 2025 roku wszystkie nowe modele będą musiały być znacznie bardziej energooszczędne. To szansa, by wymienić sprzęt na bardziej nowoczesny i… po prostu tańszy w utrzymaniu.
Oszczędność zaczyna się od jednego kliknięcia – i jednej świadomej decyzji.

5 godzin temu

















