Piłkarze ręczni UKS Świt Szaflary odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach grupy 4 II ligi. Tym razem, w pełni dominując od pierwszego gwizdka, pokonali na wyjeździe Wiry Siódemka Mysłowice 34:26.
Szaflarzanie, mimo znacznych braków kadrowych, gwałtownie narzucili rywalom swój styl gry. Dzięki skuteczności w ofensywie, solidnej organizacji w defensywie oraz świetnej postawie bramkarza Krzysztofa Kościa, podopieczni Adriana Najucha już po niespełna kwadransie prowadzili 9:0. Tak imponujący początek pozwolił im na spokojną kontrolę przebiegu meczu w dalszych jego fragmentach.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi wychowankowie zespołu: Andrzej Gładyn, Jakub Kalata oraz Bartosz Długosz. Gładyn i Kalata zdobyli swoje kolejne gole na drugoligowych parkietach, a Długosz, zastępując Kościa w bramce, popisał się kilkoma bardzo udanymi interwencjami.
– Oczywiście zdarzały się proste błędy czy niewykorzystane sytuacje, ale pokazaliśmy charakter i zdobyliśmy kolejny komplet punktów — krótko podsumował, grający trener UKS Świt, Adrian Najuch.
Wiry Siódemka Mysłowice – UKS Świt Szaflary 26:34 (8:16)
Świt: Kość, Długosz – Skwara (5), B. Kalata (3), Najuch (4), Adamczyk (5), Gałdyn (2), Gaca (6), J. Paniak (2), J. Kalata (4), Maraszkiewicz (3)