UNI Opole wróciło na zwycięską ścieżkę pewną wygraną nad Energą MKS Kalisz

3 dni temu

Podopieczne Nicoli Vettoriego nie dość, iż wygrały, to dość łatwo. Nie tylko dlatego, iż starcie skończyło się w trzech setach. Tym samym zakończyły serię, która liczyła sześć przegranych z rzędu, a razem z meczem pucharowym to choćby i siedem. Ba, w dziesięciu wcześniejszych starciach nie poległy tylko raz.

UNI ograło MKS Kalisz

W sobotę wieczorem początkowo nie zanosiło się na ich łatwy triumf. W inauguracyjnej odsłonie kaliszanki prowadziły już bowiem choćby 10:7. Z biegiem czasu jednak miejscowe rozkręcały się coraz bardziej. O ile jeszcze w pewnym momencie było „tylko” 15:13 dla nich, to potem pozwoliły rywalkom na wygranie tylko jednej akcji!

Po zmianie stron przyjezdne znowu się postawiły, ale też znowu sił starczyło im tylko na pewną fragmenty seta. Najpierw mieliśmy wyrównany bój do stanu 10:9 dla UNI. Potem ich przeciwniczki były w stanie „podgonić” do wyniku 16:14. Na finiszu znowu jednak niepodzielnie królowały nasze siatkarki. W trzecim secie opolanki poszły za ciosem. „Zaczęły” od 9:3, a potem już kontrolowały w pełni sytuację zwyciężając do 16.

Dzięki temu zwycięstwu przedstawicielki Stolicy Polskiej Piosenki dołożyły do swojego dorobku trzy punkty. I z 18. na koncie awansowały na szóste miejsce w zestawieniu elity (pełna tabela TUTAJ).

UNI Opole – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
UNI:
Bińczycka (2 pkt), McCall (7), Połeć (6), Zaroślińska-Król (10), Diouf (18), Kecher (9), Adamek (libero) oraz Ceynowa (1), Matsumoto, Pamuła.

Czytaj także: Nasze zespoły z elity i jej zapleczy odpoczynku nie mają

Idź do oryginalnego materiału